Przenieśmy się teraz na chwilę w wasze chyba ulubione miejsce, jakim jest Dolina Yosemite. Jesteście wraz z Alexem autorami wielu pierwszych przejść klasycznych na ścianie El Capitana, ale poza Salathé Wall nie dokonaliście żadnego powtórzenia drogi uklasycznionej przez kogoś innego. Czy planujecie się zmierzyć z którąś z dróg pokonanych klasycznie przez Tommy Caldwella, czy może macie jakieś swoje plany związane z tą ścianą?
Jak wiesz, najlepszą rzeczą we wspinaniu jest robienie czegoś nowego i rozwiązywanie zdawałoby się niemożliwych do pokonania problemów... Byłoby super znaleźć jeszcze coś nowego do zrobienia na El Capitanie, ale tak jak ci kiedyś powiedziałem, zrobiliśmy tam już z Alexem dużo fajnych rzeczy i spędziliśmy mnóstwo czasu. Dla mnie ten rozdział w książce mojego życia jest już skończony, teraz chcę pisać inne. Oczywiście Tommy Caldwell jest niezwykły, on prezentuje w tym momencie możliwości nowego pokolenia i jego drogi są czymś niesamowitym. Jednak on żyje tam – na miejscu – i to sprawia ogromną różnicę. Gdybym był tam na co dzień, też spróbowałbym przejść wszystko;-). Ale ja żyję w innym cudownym miejscu, w moim rodzinnym domu, Berchtesgaden, gdzie znajdziesz naprawdę sporo fajnego wspinania – i tutaj zrobiłem już chyba wszystko;-) Poza tym jest tu coś, co jest dla mnie ważniejsze od wszystkich El Capitanów świata – moja trójka dzieci i moja żona.
Thomas Huber na 11 wyciągu
Eternal Flame, Nameless Tower, Karakorum
Fot. Franz Hinterbrandner / Huberbuam.de.
Pozostając przy Salathé Wall. Jakie jest twoje zdanie na temat kontrowersji związanych z jej pierwszym przejściem klasycznym w wykonaniu zespołu Skinner – Piola?
Bez komentarza.
Wspinasz się na całym świecie (niedawno w naszym magazynie relacjonowaliśmy waszą wyprawę na Antarktydę). Możesz zdradzić, z jakim zakątkiem wiążecie wasze kolejne wspinaczkowe plany?
Powiem krótko, kolejna wielka przygoda;-)!!!
Wspinałeś się dosłownie wszędzie. Które z miejsc przez ciebie odwiedzonych zrobiło na tobie największe wrażenie i gdzie chciałbyś lub gdzie lubisz wracać?
Oczywiście do Patagonii lub do Karakorum.
Od paru lat uprawiasz również skoki B.A.S.E i łączysz je ze wspinaczkami. Zamierzasz dalej iść w tym kierunku?
No pewnie. Zamierzam rozwijać ten rodzaj schodzenia;-)
Dzięki za poświęcony czas i powodzenia!