Około godz. 18 w sobotę ratownicy otrzymali informację o zaginięciu turysty, który miał wrócić z wycieczki w rejon Świnicy. O zdarzeniu poinformował drugi uczestnik wycieczki czekający na przełęczy Świnickiej. Kiedy o ustalonej porze jego kolega nie pojawił się w umówionym miejscu, zawiadomił TOPR.
- Na poszukiwania wyruszyli ratownicy z Hali Gąsienicowej i Pięciu Stawów Polskich. Ośmiu ratowników do godziny 2 w nocy przeszukiwało rejon Świnicy, Zawratu, Dolinki pod Kołem. Te poszukiwania nie przyniosły rezultatu - mówi Piotr Bednarz, ratownik dyżurny TOPR. - Od świtu wznowiono poszukiwania z użyciem śmigłowca. Około 8.15 załoga śmigłowca wypatrzyła leżące po stronie słowackiej zwłoki. Działania przejęli ratownicy Horskiej Zahrannej Sluzby ze Słowacji, odpowiednika TOPR - dodaje dyżurny.