Wykorzystując dni dobrej pogody, paru łojantów postanowiło pozamykać swoje projekty. Ciekawymi przejściami mogą się pochwalić: Piotr Bunsch, Tomek Grajpel, Janek Sokołowski, Jędrzej Kowal i Adam Ondra.
Sen Astralny
Trzecim pogromcą Snu Astralnego VI.7+ na Górze Kołoczek został Tomek Grajpel. Legendarna droga Rafała Moucki, rok temu została powtórzona przez Łukasza Dudka, który ocenił ją na VI.7+. Tomek również sugeruje VI.7+.
Tomek na innym podlesickim klasyku, czyli Tyrannosaurus Rex VI.7. Fot. KW Toruń
Po kilkugodzinnym reście Tomek poprowadził jeszcze Białego Kruka VI.6, będącą najtrudniejszą propozycją na Bibliotece!
Nie dla Psa Kiełbasa
Na swoim koncie 8a.nu, Piotr Bunsch wpisał sobie pochylcowy klasyk Nie dla Psa Kiełbasa VI.7+. Jest to jego życiówka w polskich skałach. Piotrek systematycznie odhacza trudne drogi na Pochylcu. 3 tygodnie temu padła również Ekspozytura Szatana VI.6+.
Pierwszy Krok ku Doskonałości
28 września na Wielkiej Cimie w Podzamczu Janek Sokołowski poprowadził klasyk Mirka Wódki, Pierwszy Krok ku Doskonałości VI.7. W zeszłym roku Janek pokonał Pijane Trójkąty VI.7, a jeszcze wcześniej Krucjata Trzeźwości VI.6, Potęga Trójkątów VI.6+ i Droga Między Dziupelkami VI.6.
Janek Sokołowski na Pierwszym Kroku Ku Doskonałości. Fot. Stefan Madej/stefanmadej.wordpress.com
Bah Bah Black Sheep
Jędrzej Kowal podczas tegorocznego wypadu do Ceuse rozprawił się z Bah Bah Black Sheep 8c+.
Bah Bah Black Sheep ma charakter bulderowy. Kluczowy jest czujny trawers po podchwytach i małych śliskich stopniach. Dodatkowo na drodze są dwa strzały.
Jak pisze Jędrzej:
Zrobienie Bah Baha było tak naprawdę odrobieniem zaległości z poprzedniego lata. Rok temu byłem bardzo blisko, ale cały czas coś przeszkadzało: kiepski warun, zepsuty samochód czy dziurawe buty. Spędziłem wtedy w Ceuse trzy tygodnie, próbując drogę prawie codziennie i spadałem chyba zawsze z tego samego ruchu na trawersie (a co gorsza ruchu nogą).
Jędrzej na Bah Bah Black Sheep. Fot. climb.pl
W tym roku już od pierwszej wstawki czułem, że jest lepiej. Pojedyncze ruchy nie sprawiały mi problemu i wiedziałem, że zrobienie drogi jest kwestią czasu i odpowiedniej liczby prób. W sumie to nie musiałem zbyt długo czekać i podczas jednej z rutynowych prób wszystko poszło gładko i sprawnie do samego końca. Jest to moja pierwsza 8c+ i bardzo się cieszę, że to właśnie w Ceuse udało mi się ją zrobić!
Poniżej Adam Pustelnik na Bah Bah Black Sheep
Dwie 9a+ Adama Ondry
Gdyby ktoś inny sieknął dwie 9a+ w trakcie jednego tripu, to byłaby wiadomość dnia! A skoro to Adam zrobił, więc nic specjalnego i jedynie z kronikarskiego obowiązku powinno się opisać :-). Ondra we wrześniu uderzył jeszcze raz do Flatanger, gdzie wytyczył Kangaroo's Limb i Hell Racer.
Kangaroo's Limb jest na razie dopiero pierwszym etapem na trudniejszym projekcie. Dalsza część projektu oferuje masywny strzał, który na razie zatrzymuje Ondrę.
Źródło: 8a.nu, climb.pl, kw warszawa, kw Toruń