Wspinał się na 5 kontynentach: Karakorum Trango Nemeless Tower, Patagonia Fitz Roy, Andy Nevado Chani (4 nowe drogi), Antarktyka Zerua Peak, Madagaskar, Australia, Tasmania (Totem Pole), Alpy, Pireneje...
Z Jabi Baraiazarra rozmawia Jerzy Porębski.
JP:
Baskowie to świetni wspinacze. Z czego jesteś szczególnie dumny?
JB:
Moim zdaniem każdy Bask jest szczególnie dumny z pierwszego baskijskiego wejścia na Everest Martina Zabalety i Pasang Temba Szerpy 14 kwietnia 1980 roku.
JP:
Co możesz nam powiedzieć o Baskach w Himalajach i Karakorum?
JB:
W Himalajach i Karakorum najwięcej dzieje się w związku z Alberto Inurrategi. Jego wejście wraz z Jeanem Christophe Lafaille wschodnią granią na Annapurnę to bez wątpienia największe baskijskie osiągnięcie powyżej 8000 metrów. Niezwykłe są też wejścia baskijskich himalaistów na K2 przez SSE oraz przez GIII i GIV. Dobrą robotę wykonali Baskowie (bracia Pou, Adolfo Madinabeitia, Antonio Miranda, Mikel Berasaluze, Jon Lazkano, Guillermo Banales, Jose Carlos Tamayo) na Trango Towers.
JP:
Wspinałeś się w wielu miejscach. Co szczególnie zapamiętałeś?
JB:
Miałem okazję wspinać się z braćmi Eneko i Ikerem Pou. To jedni z najlepszych alpinistów świata. Wspólnie wspinaliśmy się na Nameless Tower na Trango, Zerua Peak na Antarktydzie oraz w ubiegłym roku nowymi drogami na Chani w Argentynie.
JP:
Jak ważna jest kultura górska w Kraju Basków?
JB:
Nie mamy tak wielkich tradycji jak Europa Środkowa, ale kultura górska w Kraju Basków jest bardzo ważna. Więź z górami odziedziczyliśmy po przodkach. Zawsze żyliśmy blisko nich, ale dopiero w XX wieku spojrzeliśmy na góry z alpinistycznego punktu widzenia. Obecnie kultura górska staje się coraz ważniejsza dzięki pracy wykonywanej przez naszych alpinistów i dzięki mediom. O osiągnięciach naszych alpinistów głośno jest w baskijskich gazetach i telewizji publicznej (ETB). Największe osiągnięcia relacjonowane są bardzo starannie.
JP:
Jakie plany wspinaczkowe?
JB:
W tym roku planujemy wspinaczki skalne w Alpach i Dolomitach. Na następny rok planujemy nowe projekty w Himalajach i strefie arktycznej. Bardzo ważna jest dla nas eksploracja i wspinaczka na rzadko odwiedzanych ścianach.
JP:
Byłem gościem Mendi Film Festival i było fantastycznie. Jakie plany na ten rok?
JB:
Plany na ten rok są bardzo ambitne. Do tej pory ograniczaliśmy się do pokazywania najlepszych filmów podczas trwającego dziewięć dni Mendi Film Festival. Chcielibyśmy zrobić coś więcej. Będziemy proponować różne formy aktywności przez cały rok. Będziemy chcieli, żeby pomiędzy 13 a 21 grudnia Vitoria-Gasteiz było epicentrum alpinizmu. W ciągu roku będziemy proponować kursy związane z produkcją filmów górskich dla profesjonalistów. Będzie więcej wystaw fotograficznych, a filmy pokazywane będą również w baskijskich szkołach. No i oczywiście uczynimy co w naszej mocy, by uprzyjemnić festiwal naszym gościom (producentom, alpinistom i publiczności), żeby powracali do nas na kolejne edycje.
Dalsza część wywiadu na
activelifedvd.pl