Republika Środkowoafrykańska zlokalizowana jest w samym centrum Czarnego Lądu i w sango - najbardziej rozpowszechnionym tam języku - jej nazwa to Beafrica - Serce Afryki. Jak przystało na serce - jest gorące i tętni życiem - ale jakże to życie jest inne od naszego!
W tym tak mało znanym kraju więcej niż połowa ludności nie umie czytać i pisać i nie ma dostępu do wody pitnej. Rzadko spotyka się tam staruszków, bo średnia wieku to niecałe 45 lat. Ponad 70 % ludności utrzymuje się z bardzo prymitywnego rolnictwa. Na terenie dwukrotnie większym od Polski jest tylko kilkaset kilometrów asfaltowych dróg...
Zapraszam do fotograficznej podróży do tego miejsca, a zwłaszcza do pewnej wioski ukrytej w dżungli. Jest ona znana w całym kraju, gdyż stanowi swoiste centrum czarowników, u których porady zasięgają nawet najbogatsze i najbardziej wykształcone osoby. W takim miejscu zwanym także przez miejscowych "sioni kodro" czyli "zła wioska" tarnowscy księża prowadzą misję katolicką i opiekują się niewielkim szpitalem. Tam właśnie miałam okazję pracować przez ponad pół roku. Szpital zbudowany był głównie z myślą o Pigmejach, którzy stanowią liczną i ciekawą grupę w tamtejszej społeczności.
Będę chciała więc podzielić się tym, co zobaczyłam i usłyszałam w sercu Afryki, a ponieważ jestem lekarzem opowiem również:
- o tym, co się dzieje, jeśli ktoś kogoś zamieni w świnię
- ile wielkich robali może zmieścić się w brzuchu
- w której części ciała gnieździ się zły duch
- i o tym, co w naszej wiosce porabia Baba na jaju
Prelekcja będzie miała miejsce 21 czerwca 2010 r., godz. 19.00, Klub Podróżników "Śródziemie", pl. Wszystkich Świętych 8, Kraków.
Więcej informacji:
klubpodroznikow.com.
Źródło:
ceneria.pl
