facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2007-07-17
 

RAJ DLA KAŻDEGO WSPINACZA... David Lama o wyprawie do Malezji

Historia tego tripu jest nieco dziwna. Patrick Andrey powiedział mi, że miejsce ma niesamowity potencjał i że tamtejsze ściany wyglądają jak te w Céüse.
Czego oczekiwałeś po wyjeździe do Malezji, a jaki okazał się on w rzeczywistości?

Historia tego tripu jest nieco dziwna. Patrick Andrey powiedział mi, że miejsce ma niesamowity potencjał i że tamtejsze ściany wyglądają jak te w Céüse. Taka opinia natchnęła nas do wyjazdu do Malezji. Z kolei Patrick B., gość pracujący w firmie Mammut jako przewodnik, stwierdził, że wprawdzie miejsce jest fajne, ale bez przesady. Dlatego też nie wiedzieliśmy – z moim trenerem Reini Schererem, z którym obijałem większość dróg – czego się spodziewać. Okazało się jednak, że znaleźliśmy raj dla każdego wspinacza. Jest tam taka ilość skały, że starczyłoby jej na całe życie. To było coś niesamowitego i musieliśmy dobrze ważyć decyzje, co mamy obić, a co zostawić dla następnych, którzy – mam nadzieję – wkrótce się tam pojawią. 

A jakie były warunki do wspinania? Mam tu na myśli temperaturę i wilgotność. Pytam, ponieważ wspinanie w południowo-wschodniej Azji zawsze wygląda dobrze na zdjęciach, ale z powodu wspomnianych „warunków”, dla Europejczyka może okazać się bardziej torturą niż przyjemnością…

W okresie obijania dróg było naprawdę OK – temperatury były przyjemne i wiał lekki, orzeźwiający wiaterek. Oczywiście pociliśmy się, ale praca w takich warunkach nie była uciążliwa. Kiedy przyjechała reszta ekipy, wiatry ucichły i zrobiło się gorąco. Wydaje się, że wilgotność nie była problemem, bardziej istotne było to, czy trochę dmucha, czy też jest cisza. Poza tym można tak się zorganizować, żeby cały dzień wspinasz się w cieniu, ponieważ różne sektory są nasłonecznione o różnych porach dnia. A gdy już jesteś w cieniu, to nigdy nie jest bardzo źle. W każdym razie w porównaniu ze wspinaniem w słońcu… ;-) 

Czy kiedykolwiek obijałeś większą ilość dróg przez wyjazdem do Malezji?

Skąd, byliśmy szaleni! Obiliśmy około 100 dróg w czasie krótszym niż 9 dni. Kompletne wariactwo! Po przybyciu do Kuala Lumpur jechaliśmy przez 2 godziny do sektora Ipoh, który obijaliśmy jako pierwszy. Kiedy zobaczyliśmy skałę, byliśmy pod tak wielkim wrażeniem, że natychmiast zapomnieliśmy o zmęczeniu trzynastogodzinnym lotem oraz zmianą czasu i z miejsca zaczęliśmy wiercić. To była naprawdę ciężka praca (której nie można wyobrazić, jeśli nigdy się jej nie próbowało) i po kilku dniach wiszenia w uprzężach mieliśmy biodra otarte do krwi od. Mimo to nie poddawaliśmy się, lecz obijaliśmy dalej! 

Czy odczuwasz istotną różnicę pomiędzy stworzeniem własnej drogi a powtórzeniem istniejącej w sensie odczucia trudności i wyceniania takiej linii? Mówi się, że w przypadku otwierania nowości jest to dużo trudniejsze.

Robienie swoich dróg jest spoko. Wiesz, że jesteś pierwszym, który dotyka tej skały i pierwszym, który zrobi drogę, a kiedy już ją zaliczysz, możesz o niej mówić: „popatrz, to moja droga, czyż nie jest piękna?”  Co do wycen, to uważam, że ta zabawa jest zawsze trudna, bo każdy wspinacz odbiera daną drogę na swój sposób. Przykładowo robiłem ostatnio linię 8a+ w Hiszpanii. Generalnie uważa się, że w tym kraju wyceny są lajtowe, ale w tym przypadku absolutnie tak nie było. Start oferował krótki bulder, do którego przystawiałem się 30 razy zanim byłem w stanie wykonać ruchy. Nawet po tylu przystawkach nie było to łatwe. Reasumując, uważam, że wyceny powinny być postrzegane bardziej jako propozycje, a nie coś, co jest prawdą obiektywną. 

Czy miałeś satysfakcję także z wytyczanie łatwiejszych linii?

Obiliśmy wiele łatwych dróg w stopniach od 5a do 6c. Oczywiście sprawiło mi to przyjemność, ale najbardziej niesamowite jest dla mnie wytyczanie trudnych dróg.



Cały wywiad Piotra Drożdża z Davidem Lamą, a także artykuł "Malezja - 1000 spitów" dostępny w czerwcowych GÓRACH (157) 2007




2007-07-17

dg

Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
 
Kinga
 
2025-01-08
GÓRY
 

Lubimy element zaskoczenia

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2025-01-07
GÓRY
 

Wielka Korona Tatr w rekordowym czasie

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-12-30
GÓRY
 

Działam po swojemu

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-12-30
GÓRY
 

Trzeba nastawić się na przygodę - Kirgistan

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2025 Goryonline.com