Tegoroczne zainteresowanie imprezą przerosło oczekiwania organizatorów. Zgłoszenia do zawodów nadchodziły codziennie. Swoją obecność zapowiedziała czołówka polskiego narciarstwa wysokogórskiego, zawodowcy, amatorzy, a nawet osoby, które do tej pory nie miały nart skitourowych na nogach.
Trasa zawodów w Zawoi, którą przygotował Tomasz Kozina, była najdłuższą i najciekawszą z dotychczasowych tras. Jedenastokilometrowy dystans przebiegał w większości leśnymi przecinkami, duktami i polanami. Z punktu zbiórki uczestnicy zaopatrzeni w profesjonalny sprzęt wjechali na Mosorny Groń - górną stację kolejki Zawoja Ski, gdzie otrzymali numery startowe. Następnie po podejściu na fokach na Halę Śmietanową ruszyli ciasnymi leśnymi przecinkami, aż do niezwykle wyglądającego o tej porze roku wodospadu na Mosornym Potoku. Po zejściu przy użyciu lin poręczowych i kolejnym klejeniu fok (amatorzy mogli podglądnąć niezwykłe techniki klejenia fok przez zawodowców) zawodnicy zawrócili na Mosorny Groń. Dalej stosunkowo długim zjazdem do miejsca, w którym po podejściu przez poręczówkę nastąpił ostatni odcinek trasy i wybitnie strome finałowe metry.
Najlepszymi zawodnikami na tej niezwykle malowniczej, ale wyczerpującej i pełnej niespodzianek trasie okazali się w poszczególnych kategoriach następujący zawodnicy:
-
juniorzy młodsi – mężczyźni:
Andrzej Bargiel, numer startowy 101, z czasem 1 h 8 min. 52 sek.
-
juniorzy młodsi – kobiety:
Klaudia Tasz, numer startowy 1, z czasem 1 h 21 min. 36 sek.
-
juniorzy starsi – mężczyźni:
Zbigniew Orłowski, numer startowy 134, z czasem 1 h 30 min. 35 sek.
-
juniorzy starsi – kobiety:
Alicja Poręba, numer startowy 35, z czasem 2 h 30 min. 57 sek.
Najlepszymi w klasyfikacji ogólnej okazali się trzej panowie, którzy zajęli kolejno pierwsze, drugie i trzecie miejsce w zawodach:
1. Andrzej Bargiel – 1 h 8 min. 52 sek.
2. Jakub Przystaś – 1 h 9 min. 51 sek.
3. Adam Gomola – 1 h 16 min.
Najlepsza z pań – Klaudia Tasz – zajęła w klasyfikacji ogólnej ósme miejsce. Rozpiętość czasowa między pierwszym a ostatnim zawodnikiem, który ukończył bieg wyniosła 3 h 1 min. 14 sek. Dzięki temu, że wszyscy uczestnicy rozpoczęli bieg jednocześnie i pokonali tę samą trasę, każdy mógł porównać swoje wyniki z najlepszymi skitourowcami zawodów.
Podczas gdy najlepsi byli już na mecie, a inni nadal rywalizowali na trasie, Jan Korlatowicz przygotował dla kibiców i pierwszych finalistów pokaz dotyczący narciarstwa skitourowego w Polsce i Europie. Zawodnicy mogli również przyglądać się własnym zmaganiom z tegorocznego Pucharu dzięki zdjęciom, które na bieżąco dostarczał z trasy dyżurny fotograf Polar Sportu - Mateusz Myszkowski.
Po przybyciu na metę ostatniego zawodnika i zestawieniu wyników klasyfikacji ogólnej oraz w poszczególnych kategoriach nastąpiło uroczyste ogłoszenie wyników i wręczenie nagród, których na ogólną kwotę 16 tys. złotych dostarczyli główni sponsorzy zawodów.
Więcej na temat przebiegu zawodów oraz szczegółowe wyniki na stronie
PolarSportu