Odbywająca się w Szczyrku część festiwalowa rozpoczęła się pokazem filmów "wysokogórskiego reżysera"
Dariusza Załuskiego i spotkaniem z autorem. Sobota stała pod znakiem
pokazów ratownictwa GOPR z użyciem helikoptera. Manewry odbyły się przy przepięknej słonecznej pogodzie i zimowej aurze. Niezastąpionych wrażeń dostarczyły fruwające namioty i inne gadżety reklamowe "himalajskiej bazy" na tyłach hotelu, wprawione w ruch poprzez krążący ponad głowami widzów śmigłowiec z podwieszonymi pod nim ratownikami. Ten widok na długo pozostanie w pamięci!

Fot. Damian Węglarz
Dalsza część dnia upłynęła pod znakiem
pokazów filmów (nieemitowanych dotąd materiałów filmowych GOPR, filmów amatorskich oraz najnowszych z Banff Mountain Film Festival).
Niektórzy czekali tylko na wieczorne spotkania z gwiazdami festiwalu. Sala zaczęła szybko zapełniać się przed spotkaniami z
Martyną Wojciechowską i
Krzysztofem Wielickim.
Niedzielny początek dnia był nietypowy jak na festiwal górski. O godz. 12.00 odbył się
"Bieg pod górę Mountain Hardwear". Dla jednych bieg, dla innych marsz... Kto wie, jak umiejscowiony jest hotel Orle Gniazdo (już sama nazwa o czymś świadczy), może sobie wyobrazić, ile wysiłku wymaga dostanie się tam z centrum Szczyrku dla niezmotoryzowanych. Wręczenie nagród odbyło się już na górze w hotelu, gdzie miał też miejsce dalszy ciąg programu, czyli
"Blok ekstremalny": spotkanie z
Łukaszem Dudkiem, pierwszym polskim wspinaczem, który pokonał drogę o trudnościach 9a oraz
prezentacja technik narciarskich (freeridowych) i część dotycząca bezpieczeństwa podczas uprawiania skialpinizmu.

Fot. Damian Węglarz
Program ciekawy, ale w tym wszystkim nie najważniejszy. Nepalska wioska, himalajska baza, zajęcia dla dzieci i basen z kulkami, do tego wspaniała atmosfera, kameralność miejsca i wyśmienite humory organizatorów - dla niektórych te właśnie kwestie zadecydują o pojawieniu się na tej imprezie także w przyszłym roku. Na pełniejsze podsumowania przyjdzie czas, ale już teraz można stwierdzić, że wśród wielu przecież festiwali górskich i imprez podróżniczych Wondół Challenge będzie zajmował miejsce specyficzne. Jest to chociażby pierwszy festiwal, który uwzględnił najmłodszych uczestników, przyszłych przecież "ludzi gór."

Fot. Damian Węglarz
"Udało się! Dziękujemy wszystkim za przybycie, szałową zabawę i to, że zebraliśmy od Was tyle ciepłych opinii na temat naszej inicjatywy. Wygląda na to, że WONDÓŁ zapisze się na trwałe w kalendarzu górskich imprez. Do zobaczenia za rok!" - taki wpis pojawił się na stronie festiwalowej. Jestem pewna, że tak będzie.
Kamila Gruszka
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z festiwalu w naszej fotogalerii. W dziale filmowym umieściliśmy filmowe podsumowanie imprezy przygotowane przez Hybryda Film Studio.