Wyjazd: 17 XI – 09 XII 2009 r.
Patagonia – Argentyna
Przesyłam kilka szczegółów z mojego oraz Krzyśka Skoczylasa i Tomka Szumskiego pobytu w rejonie Cerro Torre.
22 listopada 2009
Godz. 3.00: pobudka, pakujemy się i wychodzimy w stronę Cerro Torre na drogę Przez Kompressor, 14.00: na stokach pod Ag. T. Egger zakopani w śniegu po uda, to w słońcu, to w chmurach i wietrze widzimy sypiące się pyłówki ze wschodniego filara Cerro Torre (3102), skała ponad 2000 m n.p.m., głównie oblepiona śniegiem, decydujemy o wspinaczce w sąsiednim rejonie Ag. Standhart (2800 m n.p.m.) i Ag. Bifida (2394 m n.p.m.), 17.00: Tomek zostaje pod przełęczą i przygotowuje biwak, ja z Krzysiem idziemy na przełęcz, po dwóch godzinach kopania w śniegu natrafiamy na potężną szczelinę, której nie potrafimy obejść i z wysokości ok. 2000 m n.p.m. wracamy do jamy na noc (tego dnia nie spotkaliśmy nikogo, kto oprócz nas działał w górach). Rano decydujemy o wycofie.
25 listopada 2009
3.00: pobudka, wychodzę na Cerro Solo (2121 m n.p.m.) Diretissima wschodniej ściany IV, 80-lód, 6 h, zejście Dr. Przewodników, o 13.30 jestem w bazie, w czasie zejścia zaczyna wiać.
1 grudnia 2009
Godz. 3.00: pobudka, robi się pogoda, wychodzę na Cerro Techado Negro (2152 m n.p.m.) III+, 70-lód, 5 h. Na przełęcz od zachodu częściowo żebrem IV (1823 m n.p.m.), dalej na szczyt trawersuję przez pn. ścianę, przecinam dr. pn filarem Hubera i Tiradora, wchodzę od zachodu skalno-lodowym zacięciem III+ na szczerbinę grani szczytowej i nią w prawo na szczyt. Wracam na przełęcz (1823 m n.p.m.) częściowo pn. filarem. Teraz idę na dwa niższe skalne wierzchołki na wschód od przełęczy. Pomiędzy nimi znajduje się przełączka, do niej lodowym żlebem i z niej kilkadziesiąt metrów lodem i skałkami III, pod pn ściankę iglicy pd. wierzchołka, teraz V- kilkanaście metrów na szczyt (1977 m n.p.m.) 1h, zejście do przełączki jak wejście. Teraz na pn. wierzchołek drugiej iglicy (1951 m n.p.m.), z przełączki trawersuję i przecinam pn. grań, dalej zacięciami w górę na płytowy taras III, dalej kilkadziesiąt metrów skalnym zacięciem (od zachodu) V, 1 h, na szczerbinę grańki i nią w prawo kilka metrów na ostry szczyt. Zejście jak wejście (wszystkie dotychczasowe drogi robię bez asekuracji jednak obie iglice zdobywam bez plecaka na lekko w miękkich butach). 16.00: docieram do bazy.
3 grudnia 2009
Godz. 3.00: pobudka, idę na El Mocho (1953 m n.p.m.) wsch. filar 500 m, ED-, 6c lub A2 , (wschodni filar Cerro Torre – jego ściana czołowa), droga z 1989 r. M. Piola i D. Anker BENITIERS, 9.00: zaczynam się wspinać, częściowo bez asekuracji, w większości jednak z liną, kluczowy odcinek idę hakowo na kościach i friendach, reszta klasycznie OS. 18.00: kończę drogę dochodzę do lodu w kopule szczytowej, łyk wody z topniejącego śniegu i ZJAZDY! 20.00 jestem pod ścianą, teraz szybko lodowcem w dół i o 24.00 jestem w bazie – DZIĘKI CI BOŻE!
Przy zmiennej pogodzie oraz "małych problemach" zdrowotnych i wyprawowych tyle udało się urobić.
Podsumowanie:
- Cerro Torre – próba, dwa dni z Krzysiem i Tomkiem
- Cerro Solo (2121) – diretissima IV, 80-lód, 6h, solo
- Cerro Techado Negro (2152) – od zachodu III+, 70-lód, 5h, solo
(1977) - pd. iglica, od pn.V-, 1h, solo
(1951) - pn. iglica, od zach. V, 1h, solo
- El Mocho (1953) - Est Pillar BENITIERS, ED-, 6b obl., 9h, solo
- Kilka dróg w skałkach do 7a+ OS i 7b RP.
Dziękuję tym, którzy pomogli:
POLSKI ZWIĄZEK ALPINIZMU
SZKOŁA WSPINACZKOWA HALINY I JACKA CZECH „W SKALE”
MAMMUT, CLIMB ON, MILO.
Z górskim pozdrowieniem: JACEK CZECH „W SKALE”, KS KANDAHAR i KW KATOWICE.
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl