Deszcz zaczął padać ok. godziny 17, pierwsze grzmoty pojawiły się godzinę później.
… Mamy spokój, jutro nie zejdziemy na wodę mówi Żuk…
W nocy budzę się kilka razy, bez zmian, pogoda stabilna, czyli… LEJE!
Rano słyszę przed namiotem głosy chłopaków:… Ale woda, ty... ON chyba nic nie wymyśli… To przecież powódź!
Zakładam stabilizator, otwieram namiot, widzę miny chłopaków… LEJE!
W rzece faktycznie szału nie ma, woda koloru kawy z mlekiem, aż kipi i dawno opuściła pierwotne koryto.
Chwila wątpliwości, co robimy? PŁYNIEMY!
Wieść szybko obchodzi camping: Jak to? Kto płynie w takich warunkach?
… Ratownicy z Polski...
Wieczorem liczymy siniaki, uzupełniamy kalorie, czas ochłonąć, podsumować dzień i szkolenie…
Jesteśmy zgodni: było ciężko, walka z żywiołem na granicy naszych możliwości, o tyle lepiej będziemy potrafili ratować… Ale do wody już dziś nie wchodzimy...
Szkolenie w austriackim Wildalpen na rzece Salza było pierwszym zagranicznym wyjazdem
kadry polskiego GOPR specjalizującej się w działaniach w zakresie ratownictwa na wodach
szybkopłynących i powodziowych (WSiP).
Szkolenie w Austrii. Fot. Maciej Moskwa
Ta gałąź rzemiosła ratowniczego, zwłaszcza w wymiarze powodziowym ma w historii polskiego ratownictwa górskiego bogatą, momentami brawurową i smutną historię. Ostatnio, dzięki grupie zapaleńców, zmianom sytuacji hydrometeorologicznej w naszej strefie klimatycznej, rozwojowi sportów ekstremalnych i rekreacji na rzekach górskich, przechodzi prawdziwy renesans.
Nieprzewidywalność, nagłe i gwałtowne zmiany tworzą środowisko wodne w górach szczególnie trudnym i niebezpiecznym do prowadzenia akcji ratowniczych. Warto poświęcić nieco więcej uwagi żywiołowi, który nie wszystkim kojarzy się z górami. Na fali popularności sportów ekstremalnych coraz więcej osób pływa po górach na kajakach, kanadyjkach i pontonach. Górskie rzeki są również często wykorzystywane w zawodach Adventure Racing oraz imprezach integracyjnych. Niejednokrotnie zmęczeni, rozgrzani marszem turyści szukają ochłody i adrenaliny w rwącym, choć pozornie przyjaznym nurcie rzeki.
W Polsce – mimo że nie jest krajem górskim – możemy znaleźć wiele rzek o charakterze górskim, nawet na terenie Pomorza czy Borów Tucholskich. Wybierając się kajakiem na Radunię, Łupawę czy Słupię na pewnych odcinkach poczujemy prawdziwie górski charakter pływania. Na wielu rzekach południowej Polski, od Bieszczadów po Karkonosze, od wiosny do jesieni odbywają się spływy na kajakach, tratwach, łodziach czy pontonach. Na Sanie, Popradzie, Białce, Dunajcu, Nysie czy Kamiennej cyklicznie odbywają się imprezy sportowo-turystyczne, a podczas wiosennych roztopów coraz częściej spotkamy amatorów zabawy spod znaku WW (White Water) na większości rzek w polskich górach.
Niestety, bardzo często pozornie pozbawione trudności miejsca okazują się śmiertelnie niebezpieczne. Spływ kajakiem, pontonem czy kąpiel może przerodzić się w prawdziwy dramat. Najlepszym przykładem jest tragiczna historia sztucznego progu na rzece Dunajec w Nowym Targu. Podczas turystycznej imprezy kajakowej doszło tam do wypadku, w wyniku którego śmierć ponieśli kajakarze i ratownicy. Kilka dni później w tym samym miejscu odbyły się ćwiczenia PSP, podczas których również doszło do wypadku, w wyniku którego zginął ratownik. Brak zdrowego rozsądku, umiejętności czytania wody i oceny sytuacji na rzece to często wstęp do tragedii. Mało kto zdaje sobie sprawę, że nawet niepozorny strumień przy odpowiednio szybkim przepływie i głębokości wody bez problemu porywa dorosłe osoby. Dotyczy to zarówno rzek górskich, jak również zawsze niebezpiecznych wód powodziowych na terenach nizinnych.
Ćwiczenia na sztucznym progu. Fot. Kamil Kowalski
Planując kąpiel w górskiej rzece, dwa razy się zastanów czy jest to konieczne i zwróć uwagę na kilka faktów zwiększających twoje bezpieczeństwo. Wybierając miejsce, w którym zamierzasz wejść do rzeki, zwróć uwagę na wodę – każde załamanie, cofanie się, kręcenie nurtu czy pojawiająca się fala może być oznaką znajdujących się pod wodą przeszkód. Unikaj wchodzenia do wody w miejscu, gdzie w nurcie znajdują się głazy, drzewa i inne przeszkody, przez które przepływa woda. Na granicy głównego i wstecznego nurtu w pozornie przystępnych zatoczkach prąd wody często tworzy wiry, z którymi nawet doskonały pływak sobie nie poradzi. Wszystkie budowle hydrotechniczne, wodospady, sztuczne progi (nawet wysokości kilkudziesięciu centymetrów) stanowią zagrożenie dla kąpiących się i pływających kajakarzy. Prąd wsteczny, napowietrzenie wody oraz zasięg i głębokość cyrkulacji walca wodnego mogą stanowić pułapkę, w której nawet wyporność kamizelki asekuracyjnej, kajaka czy pontonu może okazać się niewystarczająca do utrzymania się na powierzchni wody.
Kajakarze górscy, którzy doskonale opanowali technikę pływania systematycznie trenują
indywidualne i zespołowe techniki ratownicze. Jeśli jesteś świadkiem wypadku, w pobliżu którego znajdują się kajakarze górscy niezwłocznie zawiadom ich o zaistniałym wypadku, najczęściej są odpowiednio wyposażeni i wyszkoleni, więc będą w stanie przeprowadzić szybko i skutecznie akcję ratowniczą, lub wezwać profesjonalne służby ratownicze.
Poniżej przedstawiamy uznany na całym świecie algorytm działań ratunkowych w sytuacji
zagrożenia zdrowia i życia osób przebywających w wodzie. Świadomość obowiązujących
procedur jest szczególnie ważna dla osób, które potrzebują pomocy. Dla bezpieczeństwa ofiar i ratowników zgodnie z międzynarodowymi standardami funkcjonuje zasada 5D (polska 6D) mówiąca o priorytetach działania oraz stopniowaniu trudności podejmowanych kroków.
Każdy wybierający się na górską wodę podobnie jak turysta czy alpinista powinien być
wyposażony w niezbędny dla przetrwania w górach sprzęt.
Planując pływanie kajakiem po górach zaopatrz się w specjalistyczną odzież (najlepiej neopren + sucha kurtka), buty na twardej podeszwie, dobrej jakości kask kajakowy z kompleksową ochroną potylicy, kamizelkę asekuracyjną typu „górskiego” z pasem centralnym o wyporności minimum 50N, rzutkę rękawową, nóż, gwizdek, apteczkę. Dobrej jakości worek hermetyczny (są już od kilku lat na rynku) zabezpieczy twój ekwipunek zapewniając pełną wodoszczelność, będzie też stanowił rolę komory wypornościowej w kajaku nawet jeśli jest w całości zanurzony w wodzie.
PAMIĘTAJ!!!!
Nawet najlepszej jakości sprzęt sam nie pływa i sam nie ratuje!!! Skuteczność akcji ratunkowej zapewnia tylko znajomość środowiska wodnego, technik ratowniczych i doświadczenie!!!
Wybierając się na rafting lub kajak nigdy nie pływaj samotnie, skorzystaj z doświadczenia
i usług renomowanych firm profesjonalnie zajmujących się pływaniem po górach. Płynąc pod opieką instruktorów kajakarstwa lub raftingu (większość z nich to doświadczeni ratownicy) możesz liczyć na dobrą i bezpieczną zabawę na wodzie, a w razie wypadku na szybką i fachową pomoc.
Jeśli jesteś świadkiem wypadku na górskiej rzece i nie wiesz co robić – niezwłocznie wezwij
fachową pomoc! W Polsce ratownictwem na wodach szybkopłynących i powodziowych (WSiP) zajmuje się WOPR, PSP oraz służby ratownictwa górskiego. W GOPR od pewnego czasu dzięki grupie zapaleńców wśród ratowników wywodzącej się głównie z osób zajmujących się kajakarstwem górskim, raftingiem, nurkowaniem i ratownictwem wodnym udało się stworzyć komórkę odpowiadającą za szkolenie i działania ratownicze w zakresie WSiP.
Podczas ćwiczeń. Fot. Aleksander Chruściel
Standardowo w programie szkolenia ratowników GOPR znajdują się szkolenia z zakresu działań WSiP, przeprowadzane na sztucznych torach do kajakarstwa górskiego, a przede wszystkim w warunkach naturalnych na ciekach wodnych, na kaskadach, bystrzach, jak również w kanałach burzowych i szczególnie niebezpiecznych sztucznych progach. Ten element edukacji ratowników w połączeniu ze szkoleniami z zakresu ratownictwa medycznego, wysokościowego i śmigłowcowego pozwala tworzyć grupę specjalistów przygotowanych do prowadzenia kompleksowych i zaawansowanych działań w zakresie WSiP z lądu, wody i powietrza.
Do statutowych zadań Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego należy niesienie pomocy ludziom jej potrzebującym w górach. Rozwój nowych technik, dostęp do sprzętu wodnego, brawura i moda na sporty ekstremalne nakłada na ratowników obowiązek działania w zakresie ratownictwa na górskich rzekach i w warunkach zagrożenia powodziowego. W edukacji i rzemiośle ratowniczym korzystamy z doświadczeń kajakarzy górskich, specjalistów z WOPR i PSP. W każdej z grup regionalnych GOPR, od Bieszczadów po Karkonosze, dyżurujący całą dobę ratownicy są przygotowani do interwencji między innymi w zakresie działań WSiP.
Najważniejsze zasady bezpieczeństwa:
- przed wypłynięciem zapoznaj się z trasą spływu, jej trudnościami i poziomem wody na rzece
- nigdy nie pływaj samotnie, kto ci pomoże w razie wypadku?
- unikaj sztucznych progów
- unikaj przechodzenia górskich rzek i potoków poza wyznaczonym szlakiem
- nie biwakuj na wyspach na rzece (mogą zostać zalane w kilka chwil)
- w razie wypadku powiadom niezwłocznie służby ratownicze
PAMIĘTAJ!!!
• Będąc świadkiem wypadku na górskiej rzece, nie wchodź do wody!!!
• Już ok. 30 cm napierającej wody jest w stanie przesunąć samochód.
• Bez specjalnego sprzętu, wyszkolenia i doświadczenia nie masz szans pomóc poszkodowanym!!!
Maciej Moskwa
GOPR Grupa Beskidzka
Autor artykułu jest specjalistą ratownictwa medycznego, od 11 lat ratownikiem GOPR, instruktorem kajakarstwa. W GOPR odpowiada za całość zagadnień związanych z ratownictwem na wodach szybkopłynących i powodziowych (WSiP).
GÓRY, nr 8 (183) sierpień 2009