W sobotę 2 lipca, we włoskiej miejscowości Auronzo di Cadore odbyła się
5 edycja biegu The North Face Lavaredo Ultra Trail. Na 90 - kilometrową trasę o sumie przewyższeń na podbiegach wynoszącej 5300 metrów wyruszyło 506 biegaczy z 20 krajów. Od początku na czoło stawki wysunął się Sebastien Chaigneau i nie oddał prowadzenia już do końca. Na metę dotarł po 9 godzinach 29 minutach i 51 sekundach od startu i tym samym poprawił poprzedni rekord trasy o ponad półtorej godziny!
Ciesząc się ze swojego wyniku
Chaigneau powiedział:
Pierwszą część trasy pokonałem bardzo powoli w towarzysztwie Zigora Iturriety, ale po 20 kilometrach zdecydowałem się podkręcić tempo. Druga część trasy jest bardzo techniczna, pokonywałem ją w swoim tempie - nie śpieszyłem się na podbiegach i starałem się czerpać jak najwięcej przyjemności z niesamowitych widoków. Dla mnie był to wspaniały bieg i pierwszy, który dedykuję mojej nowo narodzonej córce Willow.
Z czasem 10 godzin 5 minut i 49 sekund dotarł na metę Zigor Iturrieta, kolega Chaigneau z teamu The North Face. Zajmując drugie miejsce powtórzył swój zeszłoroczny sukces. Jak przyznał Hiszpan po przekroczeniu linii mety - nie obyło się bez problemów:
Przez pierwszą część biegu zmagałem się z problemami żołądkowymi, ale po 45 kilometrach poczułem się lepiej. Podbiegi były naprawdę trudne, ale stopniowo zwiększałem tempo na odcinkach prowadzących w dół. Bardzo podobała mi się trasa - techniczna mieszanka skał i wąskich ścieżek w niesamowitym otoczeniu.
Trzeci na mecie Marco Gazzola ze Szwajcarii ukończył bieg z czasem 10 godzin, 30 minut i 6 sekund.
Wśród kobiet
najszybsza okazała się być Fernanda Maciel z teamu The North Face. Brazylijka wypracowała 35 minutową przewagę nad dzielącymi drugie miejsce Alessandrą Carlini i Giovanną Cavalli z Włoch. Maciel przekroczyła metę z czasem 12 godzin 45 minut i 24 sekundy, czym zasłużyła na gromki aplauz zgromadzonych na mecie kibiców.
To był naprawdę niesamowity bieg. Widoki zapierają dech w piersiach, najpierw nagie skalne szczyty, potem lasy i jeziora. Na tej technicznej trasie starałam się zachować odpowiedni rytm i po prostu czerpać z biegu jak najwięcej przyjemności - powiedziała na mecie Maciel.
Nowością w tym roku było dopuszczenie do startu dwuosobowych sztafet.
Wśród mężczyzn zwyciężyła drużyna De Mas & Gerardini (10 godzin, 20 minut i 24 sekundy), a
wśród kobiet Gamba & Tomba (14 godzin 13 minut i 33 sekundy). W sumie w LUT wystartowało 60 drużyn.