Perspektywa ukazania się przewodnika po Ostańcach, drugiego wydania topo Doliny Będkowskiej, a także – miejmy nadzieję, że już wkrótce – przewodnika po skałach Garbu Tenczyńskiego, spowodowały, że sezon ten należał do najbardziej intensywnych w ostatniej dekadzie. Powstały 164 nowe drogi, a na ponad stu dodatkowo wymieniono asekurację.
Grafika na podst. fot. Adama Kopty
Dolina Będkowska (24)
Nowe ringi w D. Będkowskiej pojawiły się głównie na Wielkiej Turni, Dupie Słonia i Cmentarzysku. W masywie Cmentarzyska pracowali m.in. Grzesiek Rettinger oraz Marcin i Łukasz Kieconiowie. Ich autorstwa jest większość nowo powstałych linii. Najdłuższą drogą jest Qui Penis Aquam Turbat VI.1+. Pierwsza część tej 32-metrowej drogi, doskonale nadającej się na rozgrzewkę przed czymś trudniejszym wyprowadza na odstrzeloną turnicę o charakterystycznym kształcie, a następnie wznoszącym się trawersem w lewo osiąga wyjściowy kominek z Łowcy Jeleni. Abramis brama VI.3 forsuje ponad 20-metrową ścianę na lewo od Rysy Płonki i ma jedno wyraźnie trudniejsze miejsce – co nie oznacza, że pozostała część drogi jest łatwa. Drogę zdecydowanie należy polecić miłośnikom skradania się w lekko położonych płytach, a nazwa dedykowana jest zawodnikom nieco strachliwym, którzy nie lubią zbytnio wychodzić ponad przeloty. Dużą popularnością cieszą się też dwie linie na prawo od 114-ki – obita nowymi ringami Piazza della Condoma VI.4+ oraz nowa droga Picadilly Circus VI.2. Obie przecinają efektowną, lekko przewieszoną 25-metrową ścianę dobrze widoczną z drogi w dnie doliny. Ostatnia nowość biegnie ryską na prawo od Picadilly Circus i wymaga zakładania własnej asekuracji. Autorami drogi Aż Cały Drżę VI.1 W są G. Rettinger, Mariusz Biedrzycki i Michał Brożyna. Należy pamiętać, że na Picadilly Circus nie schodzimy do rysy z Aż Cały Drżę.
Z kolei w cyrku Cmentarzyska działał Andrzej Skwirczyński, otwierając dwie drogi o umiarkowanych trudnościach: Pół Komina V i Immanuel Kancik V+. Zwłaszcza ta druga, biegnąca 25-metrowym filarkiem należy do najładniejszych w swoim stopniu w dolince. Po drugiej stronie masywu Cmentarzyska, na prawo od starej drogi Niebo Może Zaczekać, Krzysiek Skoczylas poprowadził dwie krótkie linie: Dziurkowiec VI.1 i Ryskowiec V. Na prawo od nich powstało nieco dłuższe Wieczne Odpoczywanie V+ autorstwa Andrzeja Skwirczyńskiego i Wiktorii Wywiał.
Na Wielkiej Turni działał Przemek „Stefan” Rostek. Zabrał się on za lewą część ściany, pomiędzy Mañaną a Sennymi Przepowiedniami. W 2008 r. powstały tam trzy nowe drogi (trzy kolejne w przygotowaniu) z bulderowymi trudnościami na starcie. Od prawej są to Zadumka VI.1, Mały Filar Wielkiej Turni VI.2+ i Smętne Lamenty VI.2. Zdecydowanie najciekawszy jest Mały Filar. Pierwsze kilka metrów drogi to całkiem solidne przechwyty układające się w trudną do odczytania sekwencję.
Przy okazji prac nad aktualizacją przewodnika po D. Będkowskiej Rafał Nowak poprowadził dwie tradowe linie: Śmiech z Offu V+ na Zaklętym Bastionie i Komin Dzieci Kwiatów VI na Skale LXX. Z kolei podczas przygotowywania materiału o wspinaniu tradycyjnym na Zjazdowej Turni Mariusz Biedrzycki poprowadził kombinację Cosmocipozy z Zacięciem Zjazdowej. Cosmodupoza VI.2+ to kolejny z wymagających tradów autorstwa Biedrunia. Pierwszego przejścia z dołem doczekał się też Filar Tarnawskiego VI+ (Jasiek Kuczera, Marcin Opozda, M. Brożyna). Biedruń wytyczył również solo drogę Fałszywa Piramidka IV+ na Igiełce, jednak do powtórzeń nie zachęca. Na zapomnianych Wężowych Skałach, na lewo od Wężowych Ruchów powstała droga Wężykiem, Jasiu! V-, autorstwa A. Skwirczyńskiego, Anny Fischer i Piotra Petelenza.
Najtrudniejszą nową drogą w dolinie jest długo oczekiwany Murarz III - Koniec Epoki VI.5 na Dupie Słonia. Autorem jest oczywiście Piotr „Mikser” Drobot. Solidnie przewieszona linia doczekała się już kilkunastu powtórzeń. Ostatnie wydarzenie sezonu eksploracyjnego w Będkowskiej to odkrycie nowej skały przez Tomka Ślusarczyka. Reduta znajduje się na wschodnim stoku doliny, pomiędzy Turnią nad Szańcem a Migdałkową. Do tej pory Tomek poprowadził na niej cztery linie, z których najtrudniejszą jest palczasto-techniczna Mizerykordia VI.3+/4. Pozostałe linie to: Urodzeni Maruderzy VI.2+, Merde! VI.1+ i C.K. Dezerterzy VI+.
Dolina Kobylańska (23)
W ramach akcji kompleksowego ubezpieczania doliny pod koniec sezonu odbył się kurs ekiperski PZA na Lotnikach i Szerokiej Turni. Wydawałoby się, że w tym popularnym rejonie nie ma już miejsca na nowe drogi. A jednak w trakcie kursu otworzono ich aż osiem. Na nieco zapomnianej Brzuchatej Turniczce, po obu stronach Żelaznego Karła Imieniem Wasyl, powstały dwie linie. Lewa to Kobylański Pikuś VI.2, a prawa – Kradzione Nie Tuczy VI.2+. Na obu mamy do czynienia z bulderowymi trudnościami, lewa dodatkowo wymaga jeszcze doczyszczenia. Na Lotnikach powstały dwie łatwe nowe drogi. Pierwszą drogą od lewej jest Lewy Pierwszy Filarek III+, a zaraz na lewo od Jaja Kurtyki biegnie Kinder Niespodzianka IV+. Dodatkowo obicie kilku zapomnianych linii (m.in. Stary Filarek, Ścianka Kwaśnego, Przewieszony Komin, Bardzo Prawe Lotniki) znacznie zwiększyło ofertę dróg z przedziału IV-VI. Nieco trudniejszą nowością są Nadzwyczaj Prawe Lotniki VI.1+ prostujące Bardzo Prawe Lotniki u dołu i u góry.
Na Pochyłej Grani ubezpieczono siedem linii, z czego trzy nie były do tej pory prowadzone. Całkowitą nowością jest Pustków Żurawski VI.1+ rozwiązujący środek ścianki pomiędzy Kruchą Rysą a Przewieszonym Kominem. Na drodze mamy do czynienia z efektownym wyjściem z całkiem sporego okapiku w połogą płytkę. Prowadzenia doczekały się również dwie wędkowe linie Rico Malczyka. Lewe Krawądki to bardzo ciekawa linia, jednak z uwagi na kruszyznę wymagająca delikatnego wspinania. Droga ma dwa warianty startowe: korzystając na starcie z Kominka na Poty, napotkamy trudności ok. VI.1; start na wprost podwyższa wycenę do VI.2.Na prawo od Kominka na Poty biegną Prawe Krawądki VI+, na których korzystamy z ringów na Kominku.
Niezależnie od kursu ekiperskiego w Kobylanach działał Andrzej Skwirczyński z zespołem, konsekwentnie powiększając listę dróg o niewielkich trudnościach. Pomiędzy Szeroką i Dziurawą Turnią Andrzej wraz z A. Fischer i P. Petelenzem oczyścili z krzewów i ziemi kolejną ścianę, prowadząc na niej dwie drogi: Na Wschód od Miksera IV+ biegnącą obok Fakinga Kobylańskiego, oraz Łże Filar V, na lewo od Komina Gosławskiego. Ta ostatnia droga startuje razem z otwartą w zeszłym roku Tereską. Ten sam zespół otworzył też dwie drogi na Chorobliwej Grani. Na lewo od Małego Sopla powstał Soplica IV+, natomiast na lewo od Zacięcia Weneryków – Via Appia VI. Andrzej zawitał również na Skalny Mur. Powstały tam cztery nietrudne drogi: Imaginoskop V – na lewo od Ponurego Komina, Płatna Protekcja IV – pomiędzy Dziwadłem a drogą Z Pijanym Nie Tańczę, oraz Upadki Chodzą po Ludziach IV, i Lewizna VI – na lewo od Dziwadła. Na lewo od Ponurego Komina w pierwszych dniach grudnia powstał Ponurak V+ autorstwa G. Rettingera i T. Ślusarczyka.
Eksploracjny boom nie ominął tez Pieninek. Te bardzo atrakcyjne skałki w ostatnich latach nie były zbyt często odwiedzane, co skrzętnie wykorzystała roślinność. W efekcie zimowo-wiosennych prac prowadzonych przez Przemka Rostka i niżej podpisanego udało się przywrócić Pieninki do wspinania, przy okazji wymieniając asekurację na istniejących drogach i prowadząc trzy nowe. 20-metrowy filarek pomiędzy Lewymi Ryskami przez Różę a Rysą przez Różę to Biały Filar VI. Droga nie posiada ograniczników, jednak gdy będziemy trzymać się ostrza filarka, czeka nas zdecydowanie ładniejsze wspinanie. Na prawo od Drogi przez Różę udało się odsłonić całkiem spory fragment przewieszonej skały z ciekawą rzeźbą. Środek przewieszenia forsuje Poniewierka VI.2, pod drogę dostajemy się dwójkowym terenem od lewej strony (razem z Drogą przez Różę). Wysoko w prawej części Pieninek powstał bulderowy Kod Dostępu VI.3. Trudności drogi to właściwie jeden bardzo solidny przechwyt, a wycena powinna być traktowana jako propozycja. Jak sama nazwa wskazuje, droga ma umożliwić dostęp do ekstremalnych projektów na lewo od niej. Jesienią pod Pieninkami pojawił się Marcin Opozda, konsekwentnie kolekcjonujący tradowe linie na Jurze, i poprowadził Filarek Malczyka VI.1 biegnący na lewo od Jazzowego Kominka. Asekuracja na drodze wymaga stosowania side-runnerów.
Także w dolnej części dolinki jest jeszcze miejsce na nowe drogi. Na ściankach powyżej Turni Długosza A. Skwirczyński z A. Fischer ubezpieczyli i poprowadzili Ściankę Koguta IV+ (na prawo od Filarka Koguta) i Kronikę IV. Na stoku pomiędzy Turnią Długosza a Turnią z Krzyżem, na dziewiczej do tej pory skałce, powstała Sosnowa Ballada VI.1. Prace ekiperskie w Kobylanach trwały przez cały okres oddawania tego numeru „GÓR” do druku, zatem z pewnością na wiosnę usłyszymy o kolejnych nowych drogach w tej najpopularniejszej podkrakowskiej dolince.
Ostańce Jerzmanowickie (39)
Prace nad nowym przewodnikiem zmobilizowały podkrakowskich eksploratorów, jednak nie wszystkim udało się zdążyć z przygotowaniem dróg przed ukazaniem się topo. Najwięcej nowych dróg powstało na Witkowych Skałach. Wojtek Bieniek i Paweł Ćwiąkała dokończyli ubezpieczanie Bukowego Filara. Ścianką na prawo od Osiołka Matołka biegnie bardzo ładne Polowanie na Czerwony Paździerzyk VI, nowe ringi są też na Mistrzach Paździerza. Dodatkowo powstała kombinacja Polowanie na Mistrzów V. Są to obecnie najdłuższe drogi w rejonie. Z kolei najtrudniejszą drogą na Bukowym Filarze okazał się krótki, ale treściwy Żargon Entuzjastów VI.2 biegnący ryską i ścianką na lewo od drogi Gotyk na Dotyk. Autorem drogi jest Adam Krzystanek. Pierwsze drogi autorstwa Wojtka i Pawła powstały też na Witkowym Filarze – lewą częścią ściany biegną Sąsiedzi VI+, a prawą – Baltazar Faquet VI.1. Obie linie wymagają jeszcze doczyszczenia. Razem z Baltazarem startuje tradowy Puzzlomatyk IV-. Na Muminkach kolejną linię wytyczył Biedruń (w stylu solo OS). Zwalisty Filarek V raczej nie nadaje się do prowadzenia z liną. Na pozostałych skałach rejonu działał Przemek Rostek. Całkowita zmiana konfiguracji rzeźby w rejonie Ogródka Miczurinowskiego pozwoliła na obicie nowej linii biegnącej lewą częścią wielkiego obrywu. Wbrew nazwie Deptak to solidne VI.1. Na prawo od Małej Paszczy na Ptasiej Turni powstało niezbyt urodziwe bulderowe Wewnętrzne Fuj, Ukryte Phie VI.1. Nowe ringi znajdziemy też na Workach Powietrznych. Ostatnie z nowych linii powstały na prawo od Bajadery. Są to krótkie, ale bardzo estetyczne drogi: Teobald VI+ i Archibald VI.
Na Łysych Skałach po intensywnej eksploracji w ubiegłych latach niewiele zostało do zrobienia. Jedyne nowości to: Lewa Bździochówka VI.2 poprowadzona przez Biedrunia jako częściowo wymagający Trad (brak pierwszego ringa), i Prawa Bździochówka VI.1 pokonana z dołem przez Marcina Opozdę. Z kolei Sokołowe Skały to rejon działań Andrzeja Skwirczyńskiego. Pierwszymi z tegorocznych nowości są: Shrek V+ i Krok Przestępny IV- na lewo od Płytki Benduskiego. Natomiast po drugiej stronie skał, od strony szosy, powstały: Luz Bluszcz IV, Druga Strona Księżyca VI, Rysia V- oraz Rysa Hektora IV i Pięta Achillesa V. Na Ostatniej nową drogę na własnej asekuracji poprowadził Kuba Barbasz. Free Tybet IV biegnie ryską na prawo od Gwiazdy Śmierci.
Na Chochołowych Skałach powstały cztery nowe Trady. Dwie rysy na lewo od Prawdziwego Komina to Kempetai VI+ i Jara Szpara VI.1+. Obie poprowadził Biedruń, przy czym współautorem drugiej, o wymagającej asekuracji, jest G. Rettinger. Grzesiek jest też autorem drogi startującej Kominem Gruźlików i w połowie jego wysokości trawersującej w lewo do sąsiedniej rysy. Camykadze ma trudności VI.1 i jest zdaniem autora pięknym tradowym rozwiązaniem. Rysę na lewo od Człekokształtnej Rysy na Omszałej Turniczce, czyli Omszałą Rysę IV otworzył w stylu free solo Kuba Barbasz.
Kilka nowych dróg powstało też w rejonie Wzgórza 502. Na turniczce Palec Marcin Opozda razem z Andrzejem Polanowskim poprowadzili drogi na własnej asekuracji. Po Co Komu Klucz bez Domu? o trudnościach VI biegnie na prawo od zachodniego filarka skałki, najpierw depresją, a potem przez przewieszkę. Asekuracja jest wymagająca, ale zdaniem Marcina droga warta jest zrobienia. Dwie łatwiejsze linie to Palcówka V i Wielka Włóczęga IV+. Na Mały Mur wczesną wiosną zawitał Tomek Ślusarczyk, obijając i prowadząc drogę o wymownej nazwie Wkurzona Żona VI.1+. Trzy nowe żywcowe linie na rzadko odwiedzanej Gołej pokonał także Biedruń. Na Lewo od Drogi przez Stary Hak V+, Prostowanie Drogi Barbasza w Lewo, V+ oraz Prostowanie Drogi Barbasza w Prawo V raczej nie staną się klasykami. Przejścia z dołem doczekał się Filarek Kaskaderów VI.1+ na Fiali. Zdaniem autora przejścia, Marcina Opozdy, droga jest ryzykowna (brak asekuracji w trudnościach, pierwszy przelot na 6-8 metrze), a wycena bardzo solidna. Na Koziej Skale Kuba Barbasz poprowadził Pierwszą IV-, filarek w prawej części ściany, ale sam twierdzi, że droga nie należy do najpiękniejszych.
Dużo działo się na zapomnianej Leśnej Turni. Grzesiek Rettinger, częściowo przy pomocy Doroty Dubickiej, ubezpieczył i poprowadził sześć nowych dróg. Tym samym oferta rejonu zwiększyła się do dziesięciu ubezpieczonych linii o zróżnicowanym charakterze. Na prawo od drogi Z Pamiętnika Doktora Wyciora biegnie bardzo techniczny Wilczy Notes VI.4. Na ścianie na lewo od Miecza Berudy znajdują się trzy drogi, od prawej są to: Kill Gill VI.1+, Bajka o Naleśniku VI.2+ i dość trickowe Złe Misie VI.3+. Efektownym filarem na prawo od Wariata i Zakonnicy biegnie ciągowy Pyknik pod Wisząca Skałą VI.3. Bardzo ciekawą drogą jest Piękna Strzyga VI.4 rozwiązująca środek czarnej depresji na prawo od Przerysy Leśnej. Oferuje ciągowe wspinanie w lekkim przewieszeniu po krawądkach i dziurkach. Zdaniem autora powinna spodobać się miłośnikom Frankenjury.
Dolina Kluczwody (4)
W tym roku twórcy nowych dróg nie zaglądali zbyt często do D. Kluczwody. W Jaskini Mamutowej powstało kilka nowych wariantów i kombinacji. Zdecydowanie najtrudniejsza jest Hipertrofia Robocza VI.6/6+ autorstwa Pawła Dragi. Droga startuje tak jak Fumar Periudica, a kończy po lewej stronie wewnętrznego przęsła (nowe spity). Paweł jest również autorem Łyżwy VI.2, która zaczyna się Godoffem, a kończy podobnie jak Hipertrofia, a także drogi Aneta Krawczyk VI+ zaczynającej się w głębi jaskini, na prawo od Ślepej Odnogi. Nową (?) kombinację poprowadził Mateusz Mazur. Tropienie Węża VI.4 to połączenie całości Deklaracji i końcówki Macierewicza.
Dolina Szklarki (3)
Grupę Krętej konsekwentnie eksploruje Artur Kowalczyk. Szalony Inkwizytor VI.3 na Krętej Baszcie to, jak pisze sam autor, najbardziej zwariowana kombinacja w rejonie. Łączy bulderowy start z Władcy Kamieni z wyjściem przez przewieszkę z Wirówki Nonsensu. Druga nowość Artura, Paralaksa VI.1+/2, startuje wspólnie z Matrixem, a po pierwszym ringu biegnie w prawo do góry. Kolejną z wędkowych do tej pory dróg poprowadził Marcin Opozda. Okap Malczyka na Brodle to droga bardzo niebezpieczna, krucha i zarośnięta, natomiast wycena to raczej VI niż VI.1.
Dolina Aleksandrowicka (3)
W tej bardzo rzadko odwiedzanej dolince od jakiegoś czasu intensywnie pracował Przemek Rostek. Jeszcze w zeszłym roku na skale Krzywosąd powstało pięć nowych dróg, w tym roku „Stefan” poprowadził dwie kolejne, a także ich kombinację. Filarem w lewej części ściany biegnie Czarna Godzina IV-, najłatwiejsza z dróg na Krzywosądzie. Zacięcie na prawo od Czarnej Godziny to Lincz VI+. Najdłuższą drogą na skale jest 20-metrowe Polowanie z Nagonką VI+ zaczynające się Czarną Godziną i, mniej więcej w połowie, trawersujące w prawo, przez osobnego ringa, do Linczu.
Kleszczów (2)
Kolejnym rejonem, w którym działał „Stefan”, jest Łysa w Kleszczowie. Do istniejących trzech linii dołożył dwie bardzo ładne drogi. Na lewo od Kretów na Krecie biegnie nie nazwana jeszcze VI-kowa droga oferująca 18 metrów płytowego wspinania. Z kolei na prawo od drogi Cykady na Cykladach powstał równie ciekawy Łobuz .D.E.I. VI.1.
Dolina Brzoskwinki – Chrośnieńskie Skały (41)
Chyba najbardziej spektakularne wydarzenia sezonu eksploracyjnego pod Krakowem miały miejsce w tej niewielkiej dolince położonej w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady. Jeszcze w zeszłym roku było tu zaledwie kilkanaście dróg na dwóch skałach, jednak prowadzone od początku tego roku intensywne odsłanianie kolejnych ścian pozwoliło na otwarcie 41 (!) nowych dróg i kombinacji. Co prawda pojawiają się głosy, że drogi w Brzoskwince są krótkie, brzydkie i szkoda marnować ringów na obijanie 6-metrowych skałek; jednak olbrzymia popularność, jaką cieszy się rejon, pozwala potraktować tego typu stwierdzenia jako głos zdecydowanej mniejszości. Warto zaznaczyć, że pod względem liczby najtrudniejszych dróg Chrośnieńskie Skały wysunęły się na drugie miejsce wśród podkrakowskich rejonów, zaraz po Dolinie Kluczwody. Obecnie znajdziemy tu siedem dróg o trudnościach oscylujących wokół stopnia VI.6, przy czym wszystkie, poza jedną (Miniwszechświaty), powstały w tym roku. Bulderowy charakter większości trudnych dróg powoduje, że ich wycenianie jest bardzo problematyczne i z pewnością potrzebna będzie większa liczba powtórzeń do weryfikacji wycen. Bardzo dużo jest dróg o umiarkowanych trudnościach z przedziału V – VI.2. Autorem lub współautorem prawie wszystkich nowości w dolince, w tym najtrudniejszych linii, jest Jacek Trzemżalski. Pomocą służyli mu przede wszystkim: Tomek Poznański, Bogdan Rokosz, Andrzej Skwirczyński i autor niniejszego podsumowania.
Podchodząc pod skały, pierwsze nowe drogi znajdziemy na Lisich Jamach. Środek ściany rozwiązuje Lisek Chytrusek VI.1+, a o genezie jego nazwy przekonujemy się, stojąc metr nad ringiem przed trickowym wejściem na półeczkę. Bulderowym prostowaniem Liska u dołu jest droga Chodzi Lisek koło Drogi VI.3, z kolei filarkiem z lewej strony biegnie Lis Witalis VI.1+. Najłatwiejszą kombinacją na Lisich Jamach jest Riposta Kruka VI+ przecinająca całą ścianę od lewej do prawej; natomiast najtrudniejszą jest zaledwie 5-metrowa linia Co z Tą Polską? VI.5+. Zgodnie z nazwą drogi przechwyty stanowią kwintesencję trudnego jurajskiego wspinania. Największą z odsłoniętych w tym roku skał jest Położna. Powstały tu cztery niezależne linie należące do najdłuższych w całej dolince. Pierwszą od lewej jest droga Siłami Natury VI.1 z wyjściem przez końcowy okapik przypominającym wspinanie w piachach. Środkowa linia to Podwyżka w Służbie Zdrowia VI, z równie ciekawym miejscem na końcu. Wariant drogi kończący się przed przewieszeniem to Poród Rodzinny V-. Z prawej strony startuje najbardziej połoga droga na Położnej, czyli Połóg VI.1, oferujący bardzo techniczne wspinanie. Wariantem Połogu uciekającym sprzed trudności w lewo do stanowiska z dwóch ringów jest Długi Poród V. Najłatwiejszą nową propozycją jest Awimatan IV, prawie 20-metrowy filarek w prawej części ściany. W nazwie drogi ukryte są akronimy imion autorów – czyli Andrzeja Skwirczyńskiego z zespołem.
Kolejną niezbyt trudną drogą, jednak o zupełnie innym charakterze, jest szeroki komin pomiędzy Położną a Obchodnią. Pierwszego przejścia tej bardzo ciekawej formacji dokonał Marcin Opozda, asekurując się z ringów na Kwarantannie. Jak to w przypadku górskich dróg bywa, nazwa upamiętnia pierwszego zdobywcę, mamy zatem Komin Opozdy V. Pozostałe nowości na Obchodniej są już znacznie trudniejsze. La Ringolog Direct VI.5+ to efekt poszukiwań kawałka suchej skały przez gospodarza dolinki. Na krótkiej, ale solidnie przewieszonej ściance pomiędzy Kończyną Dolną a Wścieklizną znajdują się trzy ekstremalne linie autorstwa Jacka. Każda z nich ma zaledwie kilkanaście przechwytów, jednak ich połączenie w całość jest poważnym wyzwaniem. Pierwszy powstał Liposukces VI.6/6+, z bardzo trudną sekwencją po jedno- i dwupalczastych dziurkach, praktycznie bez stopni. Najtrudniejszy okazał się Facelifting VI.6+, który kosztował Jacka ponad dwa miesiące pracy i niewiele brakowało, żeby opady śniegu uniemożliwiły jego pokonane. Niejako przy okazji, Jacek poprowadził też Botox VI.6, omijający główne trudności Faceliftingu i dochodzący do stanowiska z Kończyny Dolnej. Kolejne ekstremy powstały na Zrębie. Przewieszony filarek na prawo od Muła Pancernego i Oferty Zrębu to Chiński Porcelanowy Czajniczek VI.6, a połączenie trudności Czajniczka z wyjściem w prawo do obłej rysy to Sny na Baterie VI.6/6+. W ramach rozgrzewki powstała też Chińska Zabawka VI.4/4+, która spod trudności Czajniczka ucieka na Ofertę Zrębu. Jedyna trudna droga w Brzoskwince, która nie jest autorstwa Jacka (ale jest jego starym projektem), to poprowadzone przez Pawła Wyrwę Stopnie Kolei Żelaznej VI.6/6+, biegnące ścianą na prawo od Czajniczka i łączące się u góry ze Snami na Baterie. Na prawo od rysy Skradzione Marzenia Rafał Nowak ubezpieczył dwie linie – lewa jest ciągle projektem, prawa to Najwyższa Półka VI.1.
Dla wspinania odkryta została również Skała Artystów, na której poprowadzono pięć dróg. Z przełazu w lewej części skały startuje krótka, ale ciekawa droga 7 Barw i 8 Nut VI.3+. Niezbyt ładny filarek z bulderowym startem to Jelenie na Rykowisku VI.2. Płytą w środkowej części skałki biegną Muzeum Fałszywych Kopii VI.1 i Hieronim Bosch VI.2 wymagający umiejętności skradania się po małych krawądkach. Całość dopełnia bulderowa Krótka Forma VI.4+, chyba najkrótsza droga w dolince. Ostatnie sektory Chrośnieńskich Skał to trzy niewysokie turniczki: Żmijowa Skała, Żmijowa Płetwa i Brzuszna Skała. Żmijowa Skała to typowy Kinder Kletterngarten z trzema łatwymi drogami, bez większych wyjść ponad przeloty. Bob Budowniczy III oraz Potwory i Spółka IV nadają się nawet dla kilkuletnich maluchów, trudniejszy Szeregowiec Dolot V+ powinien spodobać się trochę starszym dzieciakom. Rodzice mogą wspiąć się na Pingwinach z Madagaskaru VI.1 oraz na drogach na sąsiedniej Żmijowej Płetwie. Charakterystyczna ryska przecinająca środek skałki to Poręczyciel VI.1, który od razu zyskał dużą popularność. Filarek z lewej strony to króciutki Alameda Slim V-, niestety bardzo wątpliwej urody. Trochę ciekawsza jest Żmijowa Harfa VI+ wykorzystująca przeloty z poprzedniej drogi, ale biegnąca płytką na prawo od niej. Najładniejsza droga na Żmijowej to, moim zdaniem, Aklamacja VI.3 startująca połogą płytką pomiędzy dwiema rysami i wchodząca w lekko przewieszony brzuszek powyżej. Można ją polecić wspinaczom lubiącym zapinanie łuczków na krawądkach, chociaż, jak pokazała praktyka, można też spaść z łatwiejszych przechwytów w przewieszeniu. Reklamacja VI.2 omija od prawej główne trudności Aklamacji i łączy się z nią pod wspomnianym brzuszkiem. Najtrudniejszą drogą na skale jest Oponent VI.4, którego trudności to dwa dynamiczne przechwyty po słabych chwytach. Nazwa drogi dedykowana jest niżej podpisanemu, który nie wierzył w możliwość zmieszczenia jeszcze jednej drogi na tej niewielkiej skałce. Ostatnią nowością jest Proklamacja IV, biegnąca rysą w prawej części ściany i wyprowadzająca na wierzchołek Żmijowej Płetwy. Droga poprowadzona została na własnej asekuracji, jednak w przyszłości zostanie ubezpieczona. Na Brzusznej Skale poprowadzone zostały finałowe drogi z Bezciśnieniowego Mityngu Wspinaczkowego. Bulderowy daszek i krótki filarek z lewej to Brzoskwinie w Salewie VI.3-3+?, środkiem biegnie najbardziej wymagający Lach Sportiva VI.4, a całkiem z prawej – Pełny Magazyn VI.1. Mający kolekcjonerskie zacięcie autor podsumowania poprowadził jeszcze kombinację Pełnego Magazynu i Lacha, czyli Topo Edycję VI.1+.
Wąwóz Półrzeczki (7)
Przenosimy się na drugą stronę autostrady. Eksplorację Półrzeczek kontynuował Przemek Rostek wspomagany przez Marcina Motykę. Dwie ostatnie linie na Dębowych Skałach to Cichym Ścigaj Ją Lotem VI oraz W Try Miga III. Nowe drogi powstały też na dziewiczej Skale na Łopiankach. Są to: Łapką po Klamkach III, Łapanka na Łopiankach V, KukSaniec VI.1+, Kwilenie Nadaremne VI+ i Filarek na Łopiankach V. Zdaniem autorów zwłaszcza najłatwiejsze propozycje są godne polecenia.
Zimny Dół (10)
Eksploracja skałek w Zimnym Dole dopiero nabiera tempa – oczywiście piszemy tu o drogach pokonywanych z liną. W tym roku większość prac ekiperskich skupiła się na dwóch, położonych blisko siebie skałkach. Grzesiek Rettinger walczy z bardzo trudnymi projektami na efektownej pionowej ścianie Wacmana. W tym roku udało mu się poprowadzić „rozgrzewkową” drogę Na Skróty VI.2 umożliwiającą dojście do łańcuchów zjazdowych, oraz techniczno-palczastą drogę Parametr Pictures VI.5. Pozostałe cztery projekty są znacznie trudniejsze i powinniśmy o nich usłyszeć w przyszłym roku. Z kolei Przemek Rostek systematycznie powiększa liczbę dróg na Sępiej Czułowskiej. Najtrudniejszą nowością jest Stupor VI.5. Droga pokonuje naprawdę solidne przewieszenie na lewo od Miny Albina, a jej wycenę zweryfikują kolejne powtórzenia. Depresją na prawo od Rozgrzeweczki biegnie bulderowy Czułowski Pikuś VI.3, którego trudności polegają na wyczołganiu się spod okapiku w połogą płytkę. Drogę należy zdecydowanie atakować w sprzyjających warunkach, a wycenę traktować jako żart, pardon, propozycję. Przewieszonym filarem na prawo od Pikusia biegnie efektowny Dzień Świra VI.3+, natomiast Rikomin VI.1 to dawna wędkowa linia Rico Malczyka, na której kluczowe jest wejście do wnętrza komina. Rikominem startuje też Murena VI.2+, która po trzeciej wpince odbija na filarek z prawej. Na drodze nie ma ograniczników, a wycena uwzględnia umiejętne wykorzystanie obu ścian komina. Armbulatorium VI.3+/4 startuje na prawo od Rikomina, trawersuje po półce w lewo i przewieszenie pokonuje razem z Mureną, z tą różnicą, że z komina nie korzystamy.
Wspólny start z Armbulatorium mają Ambrozja VI.3+ oraz Kryterium Asów VI.4. Na Ambrozji dochodzimy do półki z Armbulatorium i z jej prawej części wchodzimy w lewo, w przewieszenie. Z kolei na Kryterium Asów strefę przewieszoną pokonujemy wprost. Na drogach tych napotkamy dalekie ruchy po dobrych chwytach, jedynie na Kryterium trzeba przytrzymać się nieco mniejszych klamek.
Tyniec (3)
Po wielkim obrywie w lewej części
Winnicy i całkowitym zniszczeniu istniejących dróg (
Kapliczka, Przyjacielu oraz wędkowe
Psy Wojny) odsłonił się spory fragment dziewiczej skały. Na niewyeksplorowany teren wkroczył „Stefan”, prowadząc dwie drogi. Nowa
Kapliczka, Przyjacielu jest znacznie łatwiejsza od swojej poprzedniczki, znajdziemy na niej VI-kowe trudności. Na prawo od niej biegnie nieco trudniejsza
Jęczydusza VI.1. „Stefan” poprowadził też nową (?) kombinację na
Skurwysynie.
Amores Herros VI.3/3+ pokonujemy w następujący sposób: startujemy
Pękniętym Filarkiem, dochodzimy do okapu i trawersujemy w prawo aż do
Skurwysyna, którym kończymy drogę.
Dolina Wrzosy (3)
Nowe drogi powstają też w Dolinie Wrzosy, która powoli zyskuje na popularności. Mirek Woźniak na
Turni z Ołtarzem poprowadził drogę
Assassin VI.4+. Droga zaczyna się wspólnie z
Rootsmanuvą, a po trzeciej wpince odbija w prawo pod okap i wychodzi z lewej jego strony. Na drodze nie korzystamy z dwóch rys z prawej strony. Na lewo od
Rootsmanuvy biegnie Happiness is a Warm Gun VI.2+ autorstwa Wojtka Świerkosza. W masywie Wolfganga powstała nowa, trudna kombinacja
Świadka Nadziei i
Reaction. Autorem
Ataraksji VI.5+ jest Mirek Woźniak.
Autor dołożył wszelkich starań, żeby informacje zamieszczone w podsumowaniu były jak najbardziej aktulane. Nie byłoby to możliwe bez pomocy następujących osób: Kuby Barbasza, Mariusza Biedrzyckiego, Wojtka Bieńka, Artura Kowalczyka, Rafała Nowaka, Marcina Opozdy, Grześka Rettingera, Przemka Rostka, Andrzeja Skwirczyńskiego oraz Tomka Ślusarczyka; a także lektury portali Wspinanie.pl i 8a.nu. Artykułem tym chcemy zapoczątkować coroczne zestawienia nowo powstających dróg, prosimy zatem o przesyłanie informacji o nowych drogach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (także z północnej części Jury) na adres redakcji albo na adres mailowy autora:
milosz.jodlowski@pza.org.pl
Opracował: Miłosz Jodłowski
GÓRY, nr 12 (175) 2008