Wszystkie nowe drogi powstały w Austrii. Pierwsze trzy, w dolinie Ötztal, to sprawka Heiko Wilhelma, Mathiasa Nössiga i bardziej znanego polskiej publiczności Hansjörga Auera.
Doskonały sopel na Lucky Strike. Fot. Elias Holzknecht
Wszystkie przejścia miały wspólny mianownik, polegający na tym, że nie wbito ani jednego spita. Hansjörg wierzy, że to jest przyszłość wspinania lodowego i mikstowego, czyli drogi które mogą być asekurowane z friendów, haków i śrub lodowych. W innym przypadku lepiej poczekać na dogodniejsze warunki.
Rätselburg. Fot. Hansjörg Auer
Spongebob (WI7, 65 m)
Pierwsze przejście: Hansjörg Auer i Heiko Wilhelm 30/12/2012
Lucky Strike (WI6, 45 m)
Pierwsze przejście: Hansjörg Auer i Heiko Wilhelm 01/01/2013
Rätselburg (WI7+, 80 m)
Pierwsze przejście: Hansjörg Auer i Mathias Nössig 03/01/2012
Spongebob. Fot. Hansjörg Auer
Czarny Anioł
Ostatnia propozycja to już realizacja Markusa Puchera i Aloisa Krenna, którzy działali w grudniu 2012 w Maltatal, gdzie wytyczyli Schwarzer Engel (WI7+, M7, E6, 160 m), który stał się jednocześnie jednym z najtrudniejszych lodospadów Austrii.
Lodowa nitka, którą biegnie Szchwarzer Engel. Fot. Norbert Schittenkopf
Pięciowyciągowa propozycja sąsiadująca z inną lodową ekstremą Centercourt to kawał wymagającego wspinania. Została poprowadzona bez użycia spitów, z haków wbijanych podczas prowadzenia. Kluczowy 40-metrowy wyciąg nie posiada właściwie asekuracji.
Mikstowy wyciąg Schwarzer Engel. Fot. Norbert Schittenkopf
Markus powtórzył również Land Under w Gasteinertal. Linia wytyczona w 1998 roku okazała się nadzwyczaj wymagająca. Pucher wypowiedział się o niej z uznaniem:
Wspinaczka była bardzo angażująca, a kluczowy wyciąg oceniłem na okolice WI7-. Droga jest niesamowita i jestem pod wrażeniem przejścia z 1998 roku.
Źródło: planetmountain.com