Takie gwałtownie zmieniające się warunki, duże skoki ciśnienia przyczyniły sporych kłopotów „sercowcom”, a ratownikom w Tatrach i na stokach narciarskich pracy.
W dniu 4.03. o godz.16.36 powiadomiono Centralę TOPR, że na trasie na Kotelnicy, dyżurujący tam ratownicy prowadzą zabiegi resuscytację 60-letniego narciarza z Krakowa, który najprawdopodobniej doznał rozległego zawału serca. O pomoc poproszono śmigłowiec. O godz. 15.57 na miejscu zdarzenia z pokładu śmigłowca desantują się 3 ratownicy medyczni (TOPR) , którzy do godz. 17. 29 prowadzą zaawansowane zabiegi resuscytacyjne. Następnie narciarz w noszach francuskich został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i rozpoczęto transport na przyszpitalne lądowisko w Zakopanem, podczas którego kontynuowano zabiegi resuscytacyjne. O godz. 17.40 ratowanego narciarza przekazano załodze karetki S. Niestety lekarz pogotowia stwierdził zgon narciarza.
W dniu 5.03. tuż przed 14-tą do TOPR dotarła informacja, że w Dolinie Strążyskiej przy szałasie w wyniku upadku urazu biodra doznał 83-letni turysta z Warszawy. Po udzieleniu I pomocy został on samochodem przetransportowany do szpitala.
O godz. 15-35 do TOPR zadzwonił 58-letni turysta z Chojnic z informacją, że jest na szlaku poniżej Myślenickich Turni. Bardzo źle się poczuł, nie jest w stanie samodzielnie zejść do Kuźnic. Z pomocą pospieszył 3-osobowy zespół ratowników. Po dotarciu skuterem na miejsce zdarzenia udzielono pomocy turyście. Następnie skuterem zwieziono go do Kuźnic i przekazano oczekującej tam karetce pogotowia.
W dniu 7.03. z Kalatówek do szpitala przewieziono 6-latka z Warszawy, który w wyniku upadku doznał urazu dłoni.
W dniu 8.03. około godz. 14.30 Z Kotła Gąsienicowego do szpitala przetransportowano śmigłowcem narciarza z Finlandii, który w wyniku upadku doznał złamania uda.
Po godz. 20.30 z Kalatówek do szpitala przetransportowano siedmiolatkę z Warszawy, która w wyniku upadku doznała stłuczenia głowy.
W dniu 9.03. po godz. 20-tej poinformowano Centralę TOPR, że z wycieczki w rejon Wołowca nie powróciła 4-osobowa grupa turystów. Rozpoczęto przygotowania do wyprawy poszukiwawczej. Gdy ratownicy mieli wyruszać na Chochołowską do TOPR dotarła wiadomość, że właśnie „zguby" dotarły do schroniska.
W dniu 10.03. po godz. 20-tej do TOPR zadzwonił turysta informując, że krąży gdzieś w rejonie Iwaniackiej Przeł. nie mogąc trafić na szlak prowadzący na Ornak. Próby telefonicznego naprowadzenia na szlak nie powiodły się. Wobec powyższego o godz. 21.15 z Centrali na Ornak wyjechała 3-osobowa ekipa ratowników. O godz. 22.17 do TOPR zadzwonił poszukiwany turysta informując, że właśnie dotarł do... schroniska na Chochołowskiej. Wobec powyższego odwołano ekipę ratowników.
Na najbliższe dni przewidywane jest ochłodzenie i podobno dość intensywne opady śniegu. Czyli powrót zimy. Przed wyruszeniem w góry należy sprawdzać aktualną prognozę pogody i ogłoszony stopień zagrożenia lawinowego, by opady śniegu nie zaskoczyły nas w górach.
Źródło: topr.pl
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl