3 lutego br. około godziny 14.00 turysta schodzący z Kościelca niedaleko Przełęczy Karb potknął się i spadł ok. 100 m na stronę Stawków Gąsienicowych doznając złamania kości podudzia. Na ratunek poszkodowanemu wystartował śmigłowiec Sokół - jednakże ze względów technicznych musiał zawrócić. Do akcji zaangażowano 4 z 6 ratowników dyżurujących na Kasprowym Wierchu. Dwóch z nich udało się jak najszybciej pod Karb celem zabezpieczenia poszkodowanego, a dwóch po skuter z pulkami stacjonujący w Murowańcu i dalej pod Karb. Dzięki korzystnym warunkom śniegowym udało się podjechać skuterem blisko miejsca wypadku. Już po dwóch godzinach od powstania urazu poszkodowany trafił do szpitala.
23 stycznia, 28 stycznia i 2 lutego to dni, w których doszło do wypadków narciarzy łamiących zakaz wjazdu na trawers nad Doliną Cichą. Zakaz obowiązywał z powodu zerwania przez porywisty wiatr sieci zabezpieczających. Wszyscy narciarze mogą mówić o dużym szczęściu, bo ich upadki na stronę słowacką (każdy 150 metrów po twardym śniegu wśród skał) zakończyły się tylko ogólnymi potłuczeniami. Przypominamy, że znaki regulujące ruch na trasach narciarskich ustawiane są w trosce o bezpieczeństwo narciarzy, a nie dla utrudnienia im jazdy.

Źródło: www.topr.pl