Po tym jak najbardziej utytułowany biegacz górski na świecie Kilian Jornet w grudniu zeszłego roku ustanowił rekord szybkości wejścia i zejścia na Aconcagua wydawało się że długo zostanie on niepobity.
Jednak 19 lutego wyzwanie podjął doświadczony trail runner, kolarz górski i przewodnik Karl Egloff. Pól Ekwadorczyk, pół Szwajcar zaatakował ostro od początku pobijając czas Kiliana na każdym punkcie pomiarowym. Szczyt o wysokości 6 962 metrów osiągnął już po około 8 godzinach (co jednak było za słabym o kilka minut czasem, aby pobić rekord wejścia - a w zasadzie wbiegnięcia na szczyt - należący nadal do George Egocheaga).
Po krótkim odpoczynku Karl rozpoczął szybka drogę w dół i po 11 godzinach i 52 minutach zameldował się u podnóża góry. Tym samym poprawił rekord Kiliana Jorneta aż o 57 minut.
Karl Egloff jest również rekordzistą na Kilimanjaro który to szczyt zdobył w niesamowitym czasie 6 godzin 42 minut 24 sekund.
źródło: desnivel.com