OPIS
Jesień w pełni, chociaż za oknem w Groniu zima, a w Tatrach ogłoszono I stopień zagrożenia lawinowego. Czas zadbać o ciepły ubiór. Kamizelka z wypełnie-niem Primaloft Sport 60 jest dobrym rozwiązaniem. O ocieplinie Primaloft wspominałem już parę razy, gdy opisywałem wyroby firmy Arc’teryx. Nasza rodzima firma Montano z siedzibą w Nowym Targu jest takim polskim odpowiednikiem Arc’teryxa. Wszystkie jej wyroby skierowane są dla profesjonalistów, którzy wiedzą, czego chcą.
Materiał zewnętrzny kamizelki to Concordia microfighter 100% Poliamid, w kolorze czarnym. Opisywany model posiada trzy kieszenie: dwie boczne i jedną piersiową. Wszystkie zapinane są zamkami błyskawicznymi YKK i, tak jak zamek centralny, są w kolorze czerwonym. Dół kamizelki jest regulowany sznurogumką. Kołnierz to tak zwana stójka, wykończona elastyczną lamówką. Takie same wykończenia posiadają otwory na ramiona. W prawej kieszeni znajdziemy odpinany woreczek kompresyjny, w który możemy schować kamizelkę w celu ułatwienia transportu. Na prawej piersi znajduje się sporych rozmiarów aplikacja z logo firmy MONTANO. Waga całości wynosi 280 gram. Producent dołączył również kawałek zewnętrznego materiału, którym można załatać ewentualne rozdarcia. Uzupełnieniem minikatalogu metek jest załączona naklejka MONTANO.
OCENA
Kamizelka jest bardzo praktycznym rozwiązaniem, gdy odczuwamy dyskomfort termiczny. Ocieplina Primaloft SPORT 60 g będzie odpowiednia na więcej dni w roku niż jej grubsze wersje przewidziane stricte na zimę. Parę dni temu włożyłem ją na grubą wełnianą bieliznę i w czasie intensywnego podejścia byłem mile zaskoczony tym, że plecy bielizny pod kamizelką nie wykazywały nadmiernej wilgoci. Wniosek: kamizelka dobrze oddycha! Po chwilowym ataku zimy przyszedł w Tatry halny i po porywistym wietrze zaczęło kwasić. Wtedy po raz kolejny przekonałem się, że nawet mokra czy wilgotna, nie jest zimnym kompresem i w dalszym ciągu wykazuje właściwości termiczne. Kiedy wkładałem ją do woreczka kompresyjnego, stwierdziłem, że ten dostarczony jest chyba za duży, ponieważ kamizelkę można bez problemu „ugnieść” w dłoniach.
Gdy zobaczyłem ją pierwszy raz, połączenie czerni z krwistymi zamkami zrobiło na mnie wrażenie. Dizajn na szóstkę. I, prawdę mówiąc, wiele osób zwraca na nią uwagę, gdy mam ją na sobie. Muszę jeszcze pochylić się nad perfekcyjnym i przemyślanym wykonaniem: krojem i sposobem szycia, wzmocnieniem głównego zamka listwą, usztywnioną we właściwym miejscu, aby lamówka nie wchodziła w suwak. Wywinięciem jej i takim wyprofilowaniem, by przypadkiem broda czy szyja nie miała kontaktu z zamkiem. Obszycie elastyczną listwą stójki powoduje, że przylega ona do szyi, jest szczelna i nie dostaje się pod nią powietrze.
To tylko 280 g, które zawsze warto mieć spakowane w plecaku. Mam też dwa zastrzeżenia: brak wewnętrznej naszywki umożliwiającej wpisanie markerem danych właściciela kamizelki i zbyt małe uszko do zawieszenia jej. Jeśli wziąć pod uwagę jakość kamizelki MONTANO i stosunek praktyczności do ceny detalicznej, mogę powiedzieć tylko, że satysfakcja gwarantowana!
Producent:
www.montano.pl
Piotr Jasieński, rat. TOPR