Piątek powitał nas prawie bezchmurnym niebem i stosunkowo niską, jak na końcówkę maja, temperaturą. Przez cały czas trwania imprezy pogoda była podobna. Chłodna noc, zimny poranek, a potem niezbyt gorący dzień i znów chłodny wieczór. Obyło się bez tradycyjnych majowych burz.
Na starcie MEMP Kierat 2012 stanęło 530 zawodników. Przedstawicielki płci pięknej stanowiły jak zwykle ok. 10% stawki. Punktualnie o godzinie 18 ponad pół tysiąca uczestników maratonu wyruszyło z limanowskiego rynku na trasę po górach powiatu limanowskiego. Nocna połowa trasy przecinająca Pasmo Łososińskie i biegnąca na północ od Limanowej przez Żmiącą, Kamionkę, Pasierbiec, Wlikowisko i Porąbkę do Kasiny Wielkiej nie była zbyt trudna nawigacyjnie, choć i na niej nie wszystkim udało się uniknąć błędów. Do półmetka w Kasinie Wielkiej dotarło 414 zawodników (78% startujących).
Druga połowa trasy pokonywana przez większość osób za dnia była o wiele trudniejsza. Zawodnicy musieli dotrzeć do położonej w Lubomierzu i ukrytej w leśnej gęstwinie Cyrkowej Skałki, odnaleźć pasterski szałas na stoku Kobylicy, potem przemieścić się z Półrzeczek do Słopnic, kombinując, jak ominąć wyniosły szczyt Mogielicy, wreszcie odnaleźć ścieżkę przyrodniczą pod Ostrą, by stamtąd skierować kroki wprost do Limanowej. Mimo sporej ilości przewyższeń, braku oczywistych wariantów przejścia pomiędzy zaszytymi w lesie punktami kontrolnymi i malej ilości wyraźnych utwardzonych dróg, do mety dotało aż 352 zawodników, co stanowi ponad 66 % startujących. Tylko 1/3 zawodników nie pokonała zatem całej stosunkowo trudnej trasy maratonu Kierat 2012.
Pierwszy zawodnik, znany już z kieratowych wyczynów Maciej Dubaj z Krakowa reprezentujący Salewa TRAILteam pojawił się na mecie nadspodziewanie szybko, bo już po 11 godzinach i 50 minutach biegu. W ten sposób pobił on zeszłoroczny rekord ustanowiony przez Macieja Więcka. Na pierwszą pozycję wysforował się już pomiędzy pierwszym a drugim punktem kontrolnym i prowadzenie utrzymał do końca. Drugi czas 13:22 osiągnęli Piotr Majkowski z Mszany Dolnej i Tomasz Kłodnicki z Dobrej. Obydwaj reprezentowali MOK Mszana Dolna.
Najszybszą zawodniczką była znana już fanom Kieratu Czeszka Magda Horova reprezentująca klub USK Praha, która osiągnęła na mecie czas 17:04. Kolejne kobiety na mecie to Magdalena Gruziel z Warszawy oraz Anna i Elżbieta Sułkowskie z Limanowej, które dotarły na mętę z czasem 17:59.
Najstarszym zawodnikiem był 73-letni Roman Pietrzak z Warszawy, który dotarł do 80 km trasy w czasie 20:56, najmłodszą zawodniczką Dorota Lachor z Kłodnego, która przeszła 28 km w czasie 5:28.
Najlepszymi zawodnikami z Limanowej byli Piotr Kulig (czas na mecie 17:03) wśród mężczyzn oraz Anna i Elżbieta Sułkowskie wśród kobiet.
W klasyfikacji wieczystej niezmiennie prowadzą: wśród mężczyzn Piotr Gruszkowski z Krakowa, który przebył już na kieratowych trasach 882 km oraz wśród kobiet Dorota Stefańska z Istambułu, która przeszła łącznie 723 km.
Podczas imprezy nikt nie odniósł poważniejszych urazów, a nasi lekarze na bieżąco służyli pomocą kontuzjowanym zawodnikom.
Wyniki pod adresem: http://maratonkierat.pl/wynkier9.pdf