Położone w jej granicach lodowce dzierżą miano jednych z największych i najniebezpieczniejszych na świecie. Wzmożona aktywność wulkaniczna powoduje w ich rejonie ogromne powodzie, które w niczym nie przypominają tych corocznie nawiedzających Polskę.
Wnętrze wyspy jest jedną wielką lawową pustynią, zaś okalająca ją droga łączy w jedną całość jedynie kilka przyklejonych do wybrzeża niewielkich miasteczek. Jej mieszkańcy zajadają się baranimi jądrami, a dobre piwo można kupić w sklepach jedynie między godziną 13, a 18.
To wyspa, którą szczególnie upodobali sobie nasi rodacy, którzy dziś tworzą najliczniejszą na niej mniejszość narodową, a tak powszechny w naszym kraju wafelek Prince Polo, jest przez Islandczyków, obok Coca Coli, najbardziej lubianym importowym przysmakiem.
Islandia to kraj, w którym mityczne elfy wytyczają bieg dróg, a wszędobylskie trolle potrafią postraszyć niejednego podróżnego. Tu pogoda zmienia się szybciej niż w kalejdoskopie, a wiejący nieprzerwanie od setek lat wiatr, panuje niepodzielnie na jej terenach. Jej powierzchnia tak bardzo przypomina księżycowy krajobraz, że to właśnie Islandię upodobali sobie przygotowujący się do wyprawy na Księżyc astronauci z NASA.
Dziś mało kto wie, że to na Islandii obradował najstarszy parlament w dziejach nowożytnego świata, a mieszkańcy tej wyspy odkryli Amerykę na długo przed Kolumbem.
Tylko tutaj stanąć można jedną nogą w Ameryce, a drugą w Europie i tylko tutaj dostrzec można „na żywo” geologiczne procesy, które w innych częściach globu zachodzą przez miliony lat.
Ta wyspa jednych zachwyca, dla innych stanowi jedynie mało gościnne środowisko. Jedno jest jednak pewne…W sercu każdego odciska piętno i nikogo nie pozostawia obojętnym.
O Islandii oraz o swej samotnej wyprawie rowerowej dookoła tej wyspy opowie
Wojtek Ziemnicki.
Po slajdowisku wspólne śpiewanie przy świecach. Śpiewanki poprowadzi Kuba Kruk.
Keja Pub
Kopernika 46
Łódź
16.10.2012
19:30
Wstęp wolny
http://www.keja.ekk.pl/