Wspinacze ci znani jako pierwsi pogromcy rysy
Century Crack 5.14b, kontynuując swój szalony projekt podróżowania po świecie w poszukiwaniu najszerszych, najbardzej obskurnych i niepokonanych rys trafili w skały Hejszowiny. Przedsięwzięcie to ma być przedstawione w drugiej części filmu o tej samej nazwie.
Fot. Łukasz Mirowski
W czasie krótkiej, ale bardzo intensywnej wizyty w Hejszowinie i w Teplicach udało im się zmierzyć z kilkoma tutejszymi klasykami. Mimo bardzo niesprzyjających warunków pogodowych temperatury sięgającej 30 stopni, podjęli próby wspinania w Hejszowińskich rysach. Pierwszy dzień chłopcy poświęcili na oswajanie się z tutejszymi zasadami wspinania. Pierwsza droga, którą pokonali niejako na rozwspin, był klasyk Hejszowiny
Zębatka VIIc na turni Mammut, na której to trenowali po raz pierwszy w życiu zakładanie węzłów. Po tym krótkim kursie Pete pokonał onsightem kolejny klasyk Masywu Szczelinca
Orgazmotron IXa. Jako że Pete i Tom są specjalistami wspinania w przerysach, zaproponowaliśmy im zmierzenie się ze znaną drogą
Jan Sebastian Dach Xa, która - o ile dobrze wiadomo - ma tylko jedno autorskie przejście w wykonaniu Jirigo Srutka z Nachodu.
Tom na Janie Sebastianie Dachu. Fot. Łukasz Mirowski
Niestety po kilku próbach z powodu panujących temperatur zrezygnowali ze wspinania na tej drodze.
Kolejny dzień Tom i Pete zapragnęli spędzić w Teplicach, aby spróbować wspinać się na tamtejszych drogach. Najpierw Tom przewspinał drogę
Prasknuti bicem VIII b, po czym Pete wspiął sie na znany klasy Teplickich Skał, 50-metrową przerysę na turni Hlaska, która ze względu na panujące temperatury kosztowała go dużo potu, ale pokonał ją sprawnie w stylu onsight.
Ostatniego dnia wizyty Tom zmęczony zmaganiami z poprzednich dni, oraz chęcią zachowania sił na jego projekt w Val d`Orco postanowił wspiąć się na coś sprawiającego przyjemność i dla potrzeb filmu przewspinał
Kabaret Starszych Panów VIIIb na południowych ścianach Szczelińca. Na koniec dnia - jako że w końcu pojawiło się jakieś zachmurzenie i temperatura wydawała sie lekko odpuścić - Pete postanowił sprobować raz jeszcze swych sił na drodze
Jan Sebastian Dach. Dwudniowe wspinanie w przerysach kosztowało go dużo sił, a przede wszystkim dużo obtarć i ran. Pete postanowił przygotować się lepiej do ostatecznego starcia z drogą w dachu, która wymaga bolesnego wychodzenia na zaklinowanym kolanie.
Fot. Łukasz Mirowski
W tym celu zorganizował sobie specjalny knee pad zrobiony z dużej ilości plastra i własnej skarpetki naciągnietej na kolano. Niemniej jednak tym razem też nie udało się pokonać drogi i ze względu na kontynuacje swojego tripu, chłopcy postanowili zakończyć wspinanie w Hejszowinie.
Wszystkie wydarzenia w czasie tej trzydniowej wizyty były filmowane przez Paula z Hot Aches Production, który zamierza przedstawić krótki film z tego wspinania na najbliższym Festiwalu Filmów Górskich w Lądku Zdroju.
Fot. Łukasz Mirowski
Łukasz Mirowski
Więcej zdjęć z pobytu chłopaków znajdziecie w galerii zdjęć Łukasza