Mimo że lato powoli się kończy, postanowiliśmy zaproponować ścianę wybitną, wysoką i piękną: południową Kieżmarskiego Szczytu. Ma ona aż 550 m wysokości (co, jak na warunki tatrzańskie, oznacza sporo), jest przecięta trzema wielkimi filarami i lita. To ściana, na której można odczuć radość ze wspinania. w której panujące warunki letnie pozwalają pokonującemu ją cieszyć się wspinaniem. Jest to jedna z najciekawszych „letnich ścian” tatrzańskich.
Jeszcze w czerwcu „mapa wspinaczkowa” Doliny Kieżmarskiej uległa zmianie – pojawiła się nowa droga przecinająca dolne spiętrzenie i „właściwą ścianę” Czarnego Szczytu. Ma ona wielkie szanse stać się jednym a najpopularniejszych celów w dolinie.
.
Cykl o nazwie Tatranská klasika to szereg artykułów prezentujących ładne i interesujące pod kątem wspinaczkowym cele na najciekawszych ścianach Tatr. Jako pierwsze zaprezentowane zostały Szarpane Turnie i dwie drogi na ich płytowym urwisku. Tym razem pozostaniemy w szeroko rozumianym rejonie Doliny Mięguszowieckiej. Przeniesiemy się jednak z odnogi tej doliny do części głównej. Tam, w grani głównej, wznosi się Wołowa Turnia (2355 m n.p.m.).
W dniach 22-29 kwietnia ukraiński zespół z ‘Alpklubu’ Odessa w składzie: J. Kirylenko – M. Pieriewałow – P. Pobiereżnyj – J. Wasenkow dokonał pierwszego przejścia wsch. ściany Lobuche East (6119 m) – tzw. „szczytu trekkingowego”, leżącego w Dolinie Khumbu, niedaleko popularnej trasy pod Mount Everest.
Ukraiński zespół w składzie Władimir Roszko – Nikołaj Szimko – Dmitrij Wiensławowski – Michaił Mironczak, dokonał pierwszego wejścia zimowego na leżący w gruzińskiej części Kaukazu Środkowego szczyt Czanczachi (4420 m n.p.m.).
Ekipie udało się dokonać tego wyczynu we wspaniały sposób – poprzez wytyczenie nowej drogę na liczącej sobie ok. 800 m wysokości, pn. ścianie tego szczytu. Wejście odbyło się w stylu kapsułowym i zajęło zespołowi (wraz z powrotem) pięć dni, 8-12 lutego br.
W Pamiro-Ałaju grupa alpinistów rosyjskich (z Krasnojarska) dokonała pierwszego zimowego wejścia na szczyt Parus (4933 m), dokładnie jego zach. wierzchołek, Parus Zachodni – szczyt o wysokości 4850 m, znajdujący się niedaleko na zachód od znanego i odwiedzanego ostatnimi laty przez polskich wspinaczy, świetnego rejonu górskiego Karawszyn (z dolinami Kara-Su i Ak-Su).
Jakiś czas temu pisaliśmy o świetnym przejściu mikstowym – słowackim przejściu Pólnocnego Kuluaru na Dru. [Dokładniej: miedzy Petit- , a Grand Dru; można o tym przeczytać tutaj] Nadeszła kolejna zima i inny zespół naszych sąsiadów zza południowej granicy, tym razem z Czech, a dokładniej z Brna: Pavel Bača Vrtík - Jan Stračes Straka, zawitał także w rejon Mont Blanc.
Wydawać by się mogło, że tegoroczna zima – dodatnie temperatury, znikoma ilość śniegu – będą przeszkadzać taternikom w działalności wspinaczkowej. Przeszkadzać – może i owszem. Ale nie znaczy to, żeby ją uniemożliwiły! Mimo utrzymywania się tych odbiegających od normy warunków, kilku zespołom słowackim udało się wytyczyć nowe drogi.
Ukazał się nowy przewodnik wspinaczkowy po Tatrach, opisujący Sławkowski Szczyt. Autorem publikacji jest doświadczony, zasłużony i wciąż wyjątkowo aktywny slovenský horolezec, Pavol Jackovič.
Wydawałoby się, że tegoroczna zima ciągle jeszcze nie może się na dobre zacząć. Jednak nie dla taterników – i słowackich, i polskich, i nawet węgierskich. Mimo minimalnej ilości śniegu i mimo niezbyt sprzyjających warunków, udało się im dokonać w Tatrach kilku przejść, o których warto wspomnieć. Oprócz nowej drogi na Rysach i przejścia mikstowego na Galerii Osterwy [o których to wspinaczkach donosiliśmy chwilkę temu – tutaj. Doszło także do kolejnych wartych odnotowania przejść.
Mimo niesprzyjających warunków w Tatrach (zimy, która ciągle jeszcze nie może się nawet w naszych najwyższych górach zacząć), słowackiemu zespołowi Miro Sim - Ivan Staroň udało się wytyczyć nową drogę na pn.-wsch. ścianie Małego Soliska – szczytu leżącego w grani rozdzielającej doliny Młynicką i Furkotną.
W słowackiej części Tatr zimowy sezon wspinaczkowy rozpoczął się, mimo niesprzyjających warunków (minimalnej ilości śniegu), z końcem grudnia i od razu dosyć wydajnie.
Rosyjskiemu zespołowi Jewgienij Baszkircew – Denis Weterenin udało się w dniach 8-14 sierpnia br. wytyczyć nową drogę na Uli Biaho Tower (6109 m) – wspaniałej iglicy znajdującej się w Karakorum, ponad lodowcem Baltoro, w sąsiedztwie znanej grupy Trango. Nowa linia rozwiązuje środkową część zach. ściany tego wspaniałego szczytu.
Trudna droga Dies Irae [czyli Dzień Gniewu (termin łaciński, z Biblii)] o trudnościach IX, wytyczona na tatrzańskiej Galerii Osterwy w Dolinie Mięguszowieckiej przez zespół Dávid Závacký - M. Džubák - M. Krasňanský w dniu 22.11. 2012 r. i pokonana wówczas tylko w stylu AF - doczekała się dwóch powtórzeń w pełni klasycznych!
Z opóźnieniem odebraliśmy wiadomość o sukcesie rosyjskiego zespołu mieszanego Marina Koptiewa - Władimir Biełousow. Dokonał on przejścia wschodniego filara Kyajo Ri (6186 m) – szczytu leżącego w himalajskim rejonie Khumbu.
Nie tak dawno donosiliśmy o przejściu „VI.5 w Tatrach” – przejściu kombinacji drogi na Galerii Osterwy w Dolinie Mięguszowieckiej (dokładniej na Prawej Turni tejże Galerii), Strach zo života VIII z nowym wariantem (będącym starym projektem Jakuba Horvátha, wiodącym przez wyraźne okapy), nazwanym Strach zo smrti - o wycenie IX+ - dokonanym przez świetny zespół braci Miroslav i Rastislav Pet’o, 27 czerwca 2012 roku.