Swoją wyprawę rozpoczęli od wizyty w Dolomitach, które są jednym z najciekawszych masywów górskich w Europie. Pokonanie drogi
Solo Per Vecchi Guierrieri (8c+/150 m), znajdującej się w pobliżu miejscowości Feltre, zajęło Hiszpanom prawie 4 dni. Intensywne opady deszczu kilkakrotnie zmuszały ich do odwrotu. W czasie pobytu w tym regionie, Iker i Eneko mieli także okazję spotkać się z żywą legendą wspinaczki i autorem
Solo Per Vecchi Guierrieri – Manolo Zanollą. Włoch, który poprowadził pierwszą w Europie drogę wycenianą na 8, a na swoje ostatnie ”9” wspiął się w wieku 53 lat, od zawsze był inspiracją dla Ikera i Eneko.
W miesiąc po uporaniu się z problemami
Solo Per Vecchi… bracia stanęli przed kolejnym wyzwaniem, jakim była prowadząca największą przewieszoną ścianą na świecie,
Pan Aroma (8c/500m). Pou oceniają, że obie drogi mają podobny stopnień trudności, ale różnicę stanowią zabezpieczenia. W przypadku tej pierwszej są to pewne ringi, ale w przypadku
Pan Aromy nie ma nic pewnego. W ciągu trzech dni Hiszpanie uporali się z problemami pierwszych 7 wyciągów. Kolejny dzień pozwolił im na pokonanie kluczowych problemów (8b+ i 8c) i dojście w pobliże klasycznej drogi Cassin. Burza, która rozpętała się nad Tre Cime di Lavaredo, zmusiła ich jednak do biwaku w ścianie (bez sprzętu) i pozwoliła na dokończenie wspinaczki dopiero o świcie następnego dnia.
Po wizycie w Dolomitach Iker i Eneko mieli okazję spotkać się z braćmi Huber, którzy są autorami
Pan Armomy i byli dla Hiszpanów punktem odniesienia w czasie całej ich kariery wspinaczkowej. Jak tłumaczą, jeżeli nie zdołali poprowadzić nowej drogi, zawsze wybierali powtórzenie tej wyznaczonej przez Alexandra i Thomasa. W ten sposób mieli pewność co do tego, że będzie ona trudna, eksponowana i piękna.
Trzecim przystankiem Hardest of The Alps była droga
Zahir (8b+/300 m) na Wendenstock w Szwajcarii. Wspinaczka w szwajcarskich Alpach wiąże się z wieloma utrudnieniami m.in.: zmienną pogodą, wilgocią i długimi podejściami pod ścianę. Dodatkowo w połowie sierpnia skierowana na południe skała jest jak płyta rozgrzanego pieca. Iker i Eneko spędzili w okolicach Zahiru ponad 20 dni, w czasie których zdarzały się zarówno upały sięgające 33 stopni, jak i opady deszczu i śniegu. Uporanie się z trudnościami drogi zajęło im 4 dni.
Podsumowaniem wyprawy było spotkanie z jednym z najsłynniejszych wspinaczy w historii i dobrym znajomym braci Pou - Beatem Kammerlanderem. Była to kolejna znakomita okazja do wymiany doświadczeń i rozmowy o pokonanych ścianach.
Wraz ze wspinaczką w Szwajcarii kończy się alpejska trylogia braci. Ze sportowego punktu widzenia, pokonanie trzech najtrudniejszych dróg w Alpach pozwoliło potwierdzić im, że wejście na Orbayu zasługuje na swoją wycenę. Jak mówią bracia, jeżeli ktoś chce zaproponować coś podobnego do ich przejść na Naranjo de Belunes, powinien mieć także odwagę zrobić coś podobnego do Hardest of The Alps.
Iker i Eneko Pou należą do teamu The North Face.
Źródło:
www.snowpr.pl