Tragedia na Ama Dablam. Australijski wspinacz zginął wskutek obrywu skalnego.
Choć sezon komercyjnych wypraw w Himalajach ma się ku końcowi, to jednak wciąż sporo działa w rejonie Mount Everest. Niestety co roku najwyższe góry świata zbierają śmiertelne żniwo. Dziś dotarła do nas informacja o śmierci 33-letniego Australijczyka na stokach Aba Dablam (6812 m n.p.m.). W trakcie schodzenia z obozu III duży obryw skalny uszkodził liny poręczowe, którymi asekurowali się schodzący wspinacze. Michael Geoffrey Davis zginął na skutek upadku z wysokości.