Droga ta poprowadzona przez samego
Alexa Hubera oraz
Stefana Siegrista czekała 5 lat na swoje odhaczenie. Linia biegnie południowo-zachodnią ścianą Aguja Desmochada w masywie Fitz Roy w Patagonii i jak zeznają jej autorzy, pierwsze przejście wiązało się z przehaczeniem dwóch krótkich sekcji jednego wyciągu ze względu na oblodzenie. Należy tu zaznaczyć, że droga ta ma charakter wybitnie skalny, a opis kilometrów rys przecinających niezmierzone płyty złotego granitu jest w stanie poruszyć wyobraźnię niejednego, gdzie tam, każdego miłośnika tych formacji.
Golden Eagle, Patagonia. Fot. www.planetmountain.com
Autorem relacji jak i przejścia jest
Sean Villanuev. Ten trzydziestoletni Belg znany ze wspinaczkowo-podróżniczych wypraw odbywających się często w towarzystwie
Nico Favresse tak wspomina to przejście: „Wyszliśmy z bazy o czwartej na ranem i rozpoczęliśmy mozolne, blisko kilometrowe podejście pod ścianę Desmochada. Wspinaczka na Golden Eagle była niesamowita, jednak warunki pozostawały wiele do życzenia. Silny wiatr dosłownie wgniatał nas w ścianę ”. Sean Villanueva wspomina, także o dużym szczęściu, gdyż rysa, którą Huber z partnerem musieli przehaczyć, okazała się być niezalodzona. Odcinek wyceniony pierwotnie na A1 został odhaczony przez Raoula Martinez jak to opisał Villanueva: „ze sporym wysiłkiem..., ale dumnie” . Trudność tego miejsca jest porównywalna do poprzednich wyciągów, czyli około 7a do 7a+. Ekipa dotarła do szczytu o godzinie 9 wieczorem. Ów wieczór jak i całą noc spędziła na zjazdach w huraganowym wietrze, jednak w towarzystwie znajomych Nico Favresse i
Daniel Jung, którzy wycofali się z drogi El Condor po tym jak zapadł zmrok. Wszyscy uczestnicy tej nocnej przygody zgodnie przyznają, że wiatr wiał na tyle silnie, że był w stanie unosić ich chwilami do góry nie wspominając o linie, która z łatwością się wtedy plątała opóźniając zjazdy trwające, o zgrozo, 30 godzin.
Kilka dni po tym przejściu jego autor oraz wspomniany Nico Favresse zdobyli „onsajtem" wschodnią ścianę Fitz Roy łącząc
Wschodni filar z drogą
El Corazon.
W ocenie „lokalsów” jest to jedne z lepszych przejść tego sezonu. Szczerze gratuluje i zazdroszczę...
Adam Latusek