Kochani, pewnie wielu z was słyszało już, że odszedł od nas Janusz Nabrdalik. W nowych – drukujących się właśnie – GÓRACH przygotowaliśmy poświęcony Mu materiał. Choć wiedzieliśmy, że prognozy są złe, to liczyliśmy, że Janusz przeczyta, jak dobrze wspominali go koledzy, jak barwny i ciepły jego portret tworzą dziesiątki anegdot zapamiętane przez ludzi, którzy go znali.