Dzień XX – 14.04.2010
Dochodzi coraz więcej ekspedycji. Odwiedzamy naszych znajomych Chińczyków, jest ich 60 osób, spora, mocna grupa. Niektórzy z nich byli już na szczycie osiem razy. Zbyszka boli głowa i łamie gorączka. Ciężka ta aklimatyzacja, gdzie w dzień temperatura dochodzi do +40 stopni, a nocy jest -20… Sypie śnieg, ale chociaż wiatr nie dokucza…
Dzień XXI – 15.04.2010
Rano idziemy na aklimatyzację do Crampon Point na 6600 m. Spotkaliśmy na trasie dwójkę Włochów w tym Sylvio Mondineliego. W oddali wydać było Chińczyków, którzy poręczują drogę do obozu I. Wczoraj z przyczyn rodzinnych Staszek zrezygnował z dalszej ekspedycji.
Dzień XXII – 16.04.2010
Przy łomocie modlitewnych flag w asyście przyjaciół naszego Dawy Sherpy z rejonu Makalu odbyła się dziś uroczysta Puja mająca zapewnić sukces i bezpieczeństwo. Przejrzeliśmy też nasze namioty, których będziemy używać w obozach powyżej ABC. Jutro ruszamy założyć Camp I na 7000 m.
Źródło:
http://www.everest2010.pl/