Sporo interesujących wieści napłynęło do nas z Pamiro-Ałaju. Oprócz dokonań polskich wypraw w rejonie Karawszyna (pustawym w tym roku; szczegóły w osobnym doniesieniu), kilka ekspedycji skierowało swą uwagę na nieodległy rejon Lajlak, w którym znajduje się bodaj najsłynniejsza ściana tych gór i całą pewnością jedna z najtrudniejszych ścian skalnych na świecie – północna Ak-Su o wysokości ponad 1500 m.
Białorusin Aleksandr Maksimenia wrócił do rozpoczętego przed rokiem projektu w środkowej części ściany. Ponieważ swoje cele realizuje zawsze samotnie, i tym razem zniknął w pojedynkę na piętnaście (!) dni w ogromnych urwisku, wytyczając nową, samodzielną linię. Wspinaczka zlokalizowana jest pomiędzy opisywaną przez nas stosunkowo niedawno nową drogą zespołu z Krasnojarska (6B; poprowadzonej zimą 2004 roku – zob. GÓRY 1-2/2004) a Drogą Kawunienki (1984, 6A). Nie mamy na razie informacji o jej dokładniejszym przebiegu i trudnościach.
Drugą tegoroczną nowością jest droga „gospodarzy rejonu”, alpinistów z Odessy (najwięcej pierwszych przejść w Karawszynie i Lajlak). Ich propozycja (o trudnościach 6B w skali rosyjskiej, 1700 m, 44 wyciągi, hakówka do A4) rozwiązuje dziewicze partie prawej części ściany pomiędzy Drogą Perszyna (1988 r., 6B) a najpopularniejszą na ścianie Drogą Troszynienki (1982 r., 6A, kilkanaście powtórzeń w ogóle). Samodzielny odcinek liczy 20 wyciągów, później linia łączy się z Drogą Perszyna.
Oprócz tego dwa kolejne powtórzenia (ekip z Sankt-Petersburga i Moskwy) otrzymała Droga Troszynienki. Pogoda tego lata zaskoczyła pozytywnie wszystkich wspinaczy w rejonie. W odróżnieniu od zeszłego roku, kiedy to cały sierpień stał pod znakiem opadów śniegu, tym razem przeważały stabilne, dobre warunki.
Warto nadmienić, że średni czas przejścia którejkolwiek z dróg na ścianie waha się w granicach pięciu do ośmiu dni. Charakter wspinania to monolityczne płyty i zacięcia oraz rysy. Z uwagi na fakt, iż trudności występują na sporej wysokości powyżej poziomu morza, szczeliny zwykle wypełnione są lodem albo zmieniają się w małe strumienie... Wszystko to podnosi jeszcze bardziej klasę przejść tego wyjątkowo honornego urwiska.
9 (148) 2006
(kg)