Tekst: Magdalena Drózd
Zdjęcia: Magda Drózd, Adam Ryś
Val di Mello usytuowane jest w północnych Włoszech, w masywie alpejskim Masino, który od szwajcarskiej strony znany jest jako Bergell. Sama dolina położona jest na ok. 1000 m n.p.m. wraz z głównym socjalnym ośrodkiem życia w San Martino. Val di Mello to najbardziej znana tamtejsza dolina, ostatnio przede wszystkim dzięki bulderowym zawodom melloblocco. Dla wielu wspinaczy, których interesują górskie ściany, jest to zaledwie punkt wyjściowy w takie doliny jak (poczynając od zach.): Val Merdarola, Val dell’Oro, Val Porcelizzo, Val del Ferro, Val di Zocca, Val Torrone, Val Cameraccio. Najwyższym szczytem w okolicy jest Monte Disgrazia (3678 m n.p.m.), najbardziej znanym wspinaczom – Piz Badile (3308 m n.p.m.). Górskie otoczenie Val di Mello jest jakby słonecznym odbiciem Bondasci: południowe wystawy ścian, praktycznie bezlodowcowe.
WSPINANIE
W Val di Mello możliwy jest każdy rodzaj wspinania, łącznie z lodowym!
Buldery
Pierwsze (i jedyne :)) moje „problemy” zrobiłam w Mello, bo te kamyki są naprawdę fantastyczne! I jest ich mnóstwo. Odsyłam do przewodnika.
Sportowy wspin
W Mello jest też kilka większych „głazów”, które obito i stworzono całkiem przyjemny ogródek skałkowy – głównie płyty i piony – znajduje się tuż przy drodze przed S. Marino. Innymi skałkowymi (płyty, rajbungi) możliwościami w głębi Val di Mello jest sektor Trapezio d’Argento (rześko obite) i Placche del Giardino.
Wielowyciągówki
W samym Val di Mello znajdziemy drogi do 400 m, w większości na własnej, obite tylko na rajbungowych płytach. Podejście to maksymalnie 1,5 godziny. Klasyki, które trzeba zrobić (najlepiej w ciągu tygodnia, w weekendy bywa tłoczno):
·
Oceano irrazionale (400 m, 6b, R2+) na Asteroidzie – piękne, eksponowane, praktycznie całe na własnej asekuracji (wycena 6a+, ma kilka haków) wspinanie w rysach – obowiązkowa droga! Zjazdy drogą Anche per Oggi non si Vola na półkę startową, potem z półek drogą Piedi di Piombo (4 zjazdy).
·
Il Risveglio di Kundalini (400 m, 6a, R2) na Dimore Degli Dei – bardzo ładny klasyk, wspinanie w rysach i na płytach, trochę stałych haków i friendów. W weekendy - tłumy!
·
Luna Nascente (340 m, 6b, R2) na Scoglio delle Metamorfosi – superładna droga, piękne rysy, w trudnościach częściowo obita, friendy do rozmiaru 4 BD (lub runout w przerysie za 5a :)). Ciekawym połączeniem dla szybkich zespołów byłby
Kundalini i
Luna (jedna ściana znajduje się nad drugą). Warto (z własnych doświadczeń):
·
Il Lamone e le sue Placche (260 m, 6a+, RS2+) na Sperone Mark.
·
Un Pipistrello al Sole - do-re-mi-fa (200 m, 6b, S2) na Brontosauro – rajbung, dobre obicie.
·
La Crepa del Bamba (30 m, 6b, R1) na Il Sarcofago - super ryska, do poćwiczenia na własnej.
Nie warto:
Albero delle Pere na Dimore Degli Dei.
WSPINACZKA GÓRSKA:
Niestety, nie było nam dane zbyt dużo powspinać się w górach (dróg starczyłoby na najbliższe kilkadziesiąt lat), więc tylko słów kilka:
Val Porcelizzo
Jest to prócz Val di Zocca najczęściej odwiedzana przez wspinaczy dolina, w której znajdziemy dużo ciekawych dróg od 100 do 500 m – zarówno obitych, jak i do poprowadzenia na własnej. Można stamtąd zdobyć Piz Badile z nietypowej – południowej – strony. Na Pt. Angela klasykiem jest Vinci Kante, na Pt. Torelli – Selen. Wschodnia ściana Primo Torre Spigolo Vinci oferuje kilka bardzo ładnie wyglądających dróg, do trudności 6c – wszystko na własnej (konieczne haki!). Pt. Enrichetta to opcja na 3-godzinne okno pogodowe (drogi do 100 m, obite).
Val del Ferro
Dzięki brakowi schroniska Val del Ferro stanowi zaciszny zakątek wspinaczkowy. Wspinanie koncentruje się na Cima del Cavalcorto. My robiliśmy tam drogę
La Rossa, która byłaby ładniejsza, gdyby miała więcej przejść i mniej porostów. Najbardziej problemowym jest podejście pod ścianę, zejście... jeszcze gorsze. Drogi na południowej ścianie są raczej rzadko powtarzane. W dolinie znajduje się mnóstwo ścian do eksploracji.
Val di Zocca
Jest to praktycznie najbardziej zainfekowana wspinaczką dolina :). Mnóstwo możliwości: od dróg bardzo długich do ogródków skalnych znajdujących się tuż przy schronisku.
Val Torrone
Za przewodnikiem
Nicht mehr als Granit – jedna z najbardziej dzikich dolin w okolicy: pionowe ściany z trudnymi drogami oraz bliskość lodowca czynią ją naprawdę wyjątkową. Na pewno mocniejsze zespoły znajdą tu coś dla siebie: dużo dróg w przedziale 6c – 7c zarówno obitych, jak i tradycyjnych.
HAKÓWKA:
W rejonie znajduje się również wiele smakowitych kąsków dla wielbicieli hakówki, a już wisienką na torcie jest na pewno wschodnia ściana Monte Qualido, gdzie długości dróg sięgają do 700 m. Oczywiście, zgodnie z nowymi trendami, wiele z dróg zostało uklasycznionych i powstały nowe trudne linie. Jest coś także dla tych, którzy szukają ekstremów: można tu znaleźć wyciągi za 8a+ i 8b...
Więcej informacji praktycznych (dojazd, noclegi, mapy i przewodniki), krótka relacja z pobytu w dolinie oraz propozycje dróg wspinaczkowych w GÓRACH, nr 6 (193) czerwiec 2010.
W fotogalerii w serwisie GORYonline znajdziecie natomiast więcej zdjęć.