Jest to dopiero drugie wejście na tę górę, od czasu włoskiej włoskiej ekspedycjii w 1963 roku. Ze względu na sytuację polityczną Korytarz Wahański był niedostępny przez lata,
dopiero od paru lat można powiedzieć, że wspinacze wracają w ten rejon.
Widok na ścianę z wysokości 4800 metrów. Fot. Patricia Deavoll
Deavoll i Byrch poprowadziły swoją drogę północno-zachodnim grzbietem. Wystartowały 4 sierpnia, a cała akcja zajeła im 5 dni. Po 500 metrach lodowej ściany, weszły w
skalne żebro, skąd musiały trawersować do dobrego lodu. Po 2 dniach dotarły do plateu, skąd zostało im 600 metrów w pionie do szczytu. 3 dnia weszły na szczyt i rozpoczęły
2-dniowe zejście drogą pierwszych zdobywców zachodnią granią.
Na swoim blogu Deavoll stwierdziła: "Na szczęście nie ma nic takiego w naszych paszportach, co by uniemożliwiło nam powrót w te najdziksze i najmniej zbadane góry na ziemi".
Źródło: alpinist.com