Dolina Yosemite stała się świadkiem kolejnego świetnego przejścia polskiego zespołu.
Magdalena Ogłodek i Marek Raganowicz pokonali w ciągu i bez poręczowania drogę Aurora (A4, 5.7) na El Capitanie. Przejście zajęło zespołowi 10 dni akcji w ścianie:
„Nie poręczowaliśmy, postanowiliśmy od razu oderwać się od ziemi. Przez następne dni wspinanie było prawdziwą przyjemnością. Pogoda dopisała i przez cały czas nie spadła ani jedna kropla deszczu. Dokuczały nam drobne dolegliwości zdrowotne […] Na 16 wyciągach można się zmierzyć ze wszystkimi rodzajami wspinania.”
Naprawdę niebezpiecznie zrobiło się na wyciągu jedenastym, kiedy Marek zaliczył poważny lot z oderwanym głazem.
„W czasie lotu Marek przeszorował palcami bo chropowatej powierzchni ściany i całkowicie zdarł (prawie oderwał) opuszki dwóch palców lewej ręki. Wyglądało to bardzo groźnie i przysporzyło sporo cierpienia, ale nie powstrzymało Marka od dalszego wspinania.”
Polski zespół zameldował się na szczycie El Capa dziesiątego dnia wczesnym popołudniem.
„Nie wbiliśmy żadnego dodatkowego heada. Korzystaliśmy z tego co zastaliśmy po poprzednikach.”
Świetna książkę Marka Raganowicza Zapisany w kręgach znajdziecie TUTAJ
Źródło: pza.org.pl