facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2018-08-03
 

Lampka solarna Luci Outdoor 2.0 / Mpowerd

Większość z nas lubi na biwaku drobne udogodnienia – nóż, widelec, wygodne siedzisko, jakieś sensowne światło… Gdy jednak przychodzi do pakowania plecaka rezygnujemy z większości rzeczy podnoszących standard bytowania w górskiej głuszy, bo przecież waga i objętość naszego bagażu rzadko kiedy bywają satysfakcjonujące. W efekcie spędzamy wieczory przy czołówkach, co oczywiście jest bardzo praktyczne, ale też nieco irytujące, zwłaszcza gdy świecimy sobie nawzajem po oczach. 


Przyznam, że wybierając się na wspinanie lub na trekking w góry nigdy nie myślałem o zabraniu „stacjonarnej” lampki – takiej, którą można postawić na ławie lub powiesić na drzewie i która rozświetlałaby teren obozowiska. Jednak przyglądając się niezwykłej konstrukcji Luci Outdoor 2.0 muszę stwierdzić, że nie znajduję powodu, dla którego nie miałaby na stałe znaleźć się w kieszeni plecaka – w wersji złożonej jest niezwykle płaska, waży tyle co nic, nie potrzebuje ładowania z sieci ani dodatkowych baterii, świeci długo i daje całkowicie wystarczające na biwaku światło, przy którym można wygodnie zrobić kolację, posiedzieć ze znajomymi lub poczytać książkę. 

 

 

Wspomniana oryginalna konstrukcja wyróżnia się nadmuchiwanym korpusem, dzięki któremu uzyskujemy dosyć dużą powierzchnię rozpraszającą światło oraz możliwość stabilnego postawienia lampki w dowolnym miejscu. W związku z tym, że obudowa bardzo przypomina „dmuchańce” do zabawy w wodzie – posiada identyczny zawór jak materace do pływania – wyobraźnia podsuwa inne sposoby wykorzystania lampki. Jeśli postawimy ją na wodzie, będzie pływała jak świetlna boja, a dzięki schowanej wewnątrz foliowego korpusu elektronice lampka posiada wodoszczelność IP67, jest też całkowicie pyłoszczelna. Dmuchany korpus jest również praktyczny w innych sytuacjach – dobrze amortyzuje upadki, więc lampkę trudno rozbić. 

 

Najważniejszym jednak zadaniem każdej lampki jest dostarczenie wystarczającej ilości światła przez jak najdłuższy czas. I tu Lucy miło zaskakuje powtórnie, ponieważ świeci do 24 godzin zapewniając 75 lumenów, a po wyczerpaniu akumulator naładujemy wystawiając lampkę na światło słoneczne, czyli za pomocą integralnego ogniwa fotowoltaicznego. Jak bardzo jest to praktyczne w warunkach polowych nie muszę chyba wspominać – dość powiedzieć, że zwalnia nas to z obowiązku pamiętania o zapasowych bateriach lub o ładowaniu z gniazdka. Z tego też powodu Lucy sprawdza się doskonale jako zapasowe źródło światła, po które sięgniemy gdy padnie zasilanie w czołówce lub akumulator w samochodzie. Z wartościowych udogodnień warto wymienić też tester poziomu zasilania oraz dwie miękkie taśmy do zaczepienia lampki – od góry i z dołu.   


 

Wymiary: po nadmuchaniu: wysokość 10.8 cm, średnica 12.7 cm, po złożeniu: wysokość 2.5 cm • Rodzaj akumulatora: 1000 mAh Li-on, ładowany wielokrotnie przez ekspozycję na światło słoneczne, żywotność – około 300 cykli ładowań • Czas pracy na jednym ładowaniu: do 24 godzin • Czas do pełnego naładowania: 7 godzin w pełnej ekspozycji na słońce • Rodzaje światła: ciągłe białe w trzech natężeniach, białe migające • Jasność: 75 lumenów • Waga: 125 gramów • Cena: 109,99 zł


Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-03-28
SPRZĘT
 

Ostatnie buty trekkingowe, jakie kupisz

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2023-12-20
SPRZĘT
 

Pomysły na prezenty dla pasjonatów gór

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com