Nicolas Favresse, to jeden z najwszechstronniejszych europejskich wspinaczy młodego pokolenia. Mało osób ma w swoim dorobku sportowe drogi spod znaku 9a, jak chociażby pierwsze powtórzenie znajdującej się w Siuranie drogi
Estado Critico, pokonanie najtrudniejszej rysy świata, jaką jest znajdująca się w kanadyjskim Squamish linia
Cobra Crack 5.14b/c (8c/c+) lub znajdującej się w Valle dell`Orco najtrudniejszej rysy Europy czyli drogi
Greenspit 5.14a.
Favresse wspina się również na dużych ścianach, zarówno na drogach obitych – w czerwcu tego roku dokonał szybkiego powtórzenia znanego klasyka Ratikonu czyli drogi
Silbergeier 8b, 200 m, jak i na drogach wymagających własnej protekcji – jest współautorem dwóch nowych linii na ścianie ścian, czyli El Capitanie: w 2006 roku wytyczył na niej
Lost in Translation (V 5.12b/c R), a w zeszłym roku dokonał pierwszego przejścia
The Secret Passage (VI 5.13c) -
nius. Oczywiście oprócz tych wyżej wymienionych dróg, ten sympatyczny Belg ma na swoim koncie wiele innych wartościowych przejść i powtórzeń dróg znajdujących się w Dolinie Yosemite.
Favresse wspina się także w tych mniej „cywilizowanych” miejscach, o czym nie raz pisaliśmy na łamach naszego magazynu. O jego niezwykłych dokonaniach w Patagonii, między innymi z zeszłego sezonu, kiedy to współuczestniczył w pierwszym klasycznym przejściu znajdującej się na Torre Central del Paine Drogi Południowoafrykańskiej, pisaliśmy
tutaj (nie był to jedyny pobyt Favresse w Patagonii, wcześniej, w 2006 roku, dokonał on prawdopodobnie czwartego przejścia drogi
Riders on The Storm (VI.5, 12d, A3, 36 wyciągów).
Wspinając się z Adasiem Pustelnikiem, Farvesse wytyczył wcześniej w Pakistanie w rejonie Charakusa dwie nowe drogi -
Badal 5.12+, 1200 m, oraz
Ledgeway to Heaven 5.12+, 1300 m.
Miejscem tegorocznej wyprawy Favresse, w której oprócz niego udział wzięli jeszcze jego brat, Olivier Favresse, oraz jego stały partner wspinaczkowy, Sean Villanueva i Stéphane Hanssens została Ziemia Baffina.
Jako główny cel została obrana
Droga Bawarska na południowej ścianie najsłynniejszego szczytu Ziemi Baffina czyli Mount Asgard – zespół zamierzał spróbować dokonać jej pierwszego przejścia klasycznego.
Ta 850-metrowa droga okazała się jednak trudniejsza niż się można było tego spodziewać – aż dziesięć wyciągów otrzymało wycenę 5.12 lub więcej, w tym kilka w granicach stopnia 5.12+/13-.
Niestety, jak donosi sam Nicolas, jeden wyciąg, a dokładnie jeden (!!!) metr tego wyciągu, okazał się dla nich za trudny. Favresse pokonał wprawdzie wszystkie ruchy, ale nie był w stanie połączyć ich w jedną całość. Być może było to wynikiem ogromnego wysiłku (długiego marszu), związanego z dostaniem się w to odległe miejsce.
Zdaniem Belga, wyciąg ten pokonany czysto klasycznie miałby trudności sięgające stopnia 5.13+.
Ponieważ, szukając możliwości na przejście klasyczne, zespół przez ponad połowę drogi wspinał się swoimi własnymi, nowymi wariantami, panowie postanowili nadać pokonanej przez siebie linii nową nazwę, która brzmi
The Belgarian.
W sumie podczas prawie dwumiesięcznego pobytu na miejscu Belgom udało się odbyć aż pięć wspinaczek, z czego trzy były przejściami premierowymi.
Jak tylko pojawią się nowe informacje, czytaj bohaterowie całego zamieszania na nowo odnajdą się w szarej codzienności;-), poinformujemy Was o detalach tej niezwykle ciekawej wyprawy.
Więcej informacji możecie znaleźć na stronie wyprawy:
www.xpedition.be