Francuz, który wielokrotnie wspinał się na Matterhornie, w 2002 roku wytyczył wraz z Nicolae Morar, Maxime Lopez i Cesare Ravaschietto drogę Padre Pio (F6c+/7a 700 m). Niedosytem było to, że nie kończyła się ona na wierzchołku, ale na grani. W tym roku Gabarrou udało się ją przedłużyć aż do szczytu.
Droga Padre Pio kończyła się na grani Furggen, konkretnie na Pilastro dei Fiori, na lewo od Picco Muzio. Z tego miejsca pozostawało do szczytu około 650 metrów trudnego wspinania. Niezmordowany Gabarrou postanowił spróbować i podczas czterech prób przedłużył Padre Pio nadając tak powstałej drodze nazwę Padre Pio, Une Echelle Vers le Ciel (Ojciec Pio, Schody Do Nieba). Warto nadmienić, że Gabarrou ma obecnie 65 lat.
Patrick Gabarrou podczas wspinaczki; źródło: alpinist.com
Sukces został jednak okupiony niemałym wysiłkiem i czterema próbami podjętymi z czterema różnymi partnerami. W maju Gabarrou związał się liną z Yoann Joly. Po dojściu do miejsca, w którym kończy się Padre Pio, pokonali kilka mikstowych wyciągów i dotarli do filara, który nazwali Simona Pillar. Podczas drugiego wyjścia (jeszcze w tym samym miesiącu) Francuzowi towarzyszył Denisem Burdet. Granią Furggen, a następnie zjazdem dotarli do Simona Pillar, w miejsce, w którym ukończona została poprzednia próba, a u podstawy filara rozbili namiot. Podczas tego wyjścia udało im się przewspinać cały filar. W lipcu wraz z Nicolas Magnin Gabarrou osiągnął wysokość 4250 m, natomiast na wierzchołku Matterhornu udało mu się stanąć na początku sierpnia w towarzystwie Pierre’a Gourdina.
Padre Pio, Une Echelle Vers le Ciel; źródło: alpinist.com
Droga została wytyczona, ale teraz czeka na przejście w ciągu – Gabarrou zamierzał tego dokonać, ale po kilkudniowym oczekiwaniu w schronisku Hornli na poprawę pogody, zrezygnował, nie widząc szans na zmianę warunków.
źródło: alpinist.com