Dziś w Dolinie Złomisk Władysław Cywiński spadł podczas samotnej wspinaczki. Odeszła od nas jedna z legend polskiego taternictwa.
O wypadku poinformował polski turysta, który widział spadającego taternika. Na miejsce przybyli ratownicy Horskiej Zachrannej Służby, którym pozostało tylko przetransportowanie ciała śmigłowcem.
Władysław Cywiński był przewodnikiem tatrzańskim I klasy, przewodnikiem IVBV , Ratownikiem TOPR , autorem przewodników po Tatrach .
W. Cywiński pod Rumanowym. Fot. Agnieszka Szymaszek
Lecz po pierwsze był pasjonatem Tatr. Wszedł na wszystkie szczyty i przełęcze tatrzańskie, oraz na wszystkie nazwane obiekty w Tatrach. Dzięki bardzo korzystnej pracy w Stacji Linii Radiowej na Luboniu Wielkim koło Rabki, gdzie pracował w latach 1967-1982 (tydzień całodobowych dyżurów, a potem dwa tygodnie wolne), mógł bardzo intensywnie zwiedzać Tatry.
W 1967 roku został przewodnikiem tatrzańskim. Szybko zdobywał kolejne stopnie, z czasem sam zaczął szkolić przewodników tatrzańskich.
Nas koncie ma setki przejść tatrzańskich, nierzadko nowymi drogami. Jak sam podkreślał: jego najważniejszym przejściem, była Wielka Grań Tatr pokonana w trzy i pół dnia.
Jego Opus Magnum był cykl przewodników szczegółowych po Tatrach.
Źródło: 24tp.pl