Nazwa nowego przyrządu marki Wild Country sugeruje, że Revo został opracowany z myślą o wznieceniu rewolty – wzniosłego dzieła w dziedzinie asekuracji. W GÓRACH nie wykazaliśmy się jednak rewolucyjną czujnością, bo opisując go w opublikowanym w numerze 257 zestawieniu samozaciskowych przyrządów asekuracyjnych, stwierdziliśmy, że „…wyłapywanie lotu aktywuje blokadę natychmiast, grzebiąc nadzieje na precyzyjną, dynamiczną asekurację”. Jak się okazuje, chybiliśmy jak salwa z Aurory – akurat jedną z istotniejszych zalet urządzenia jest to, że zapewnia płynne wyłapywanie lotów. Nowatorskich atutów Revo ma znacznie więcej, więc w ramach konstruktywnej samokrytyki postanowiliśmy przyjrzeć się przyrządowi dokładniej.