Zmarł Sławomir Olejniczak (1973-2020)
19 października w wieku 47 lat zmarł Sławomir Olejniczak. Był to człowiek jak my – z pasją do gór – który odszedł zbyt wcześnie, z pewnością mając, jak to powiedział Tadeusz Orłowski, góry za powiekami.
19 października w wieku 47 lat zmarł Sławomir Olejniczak. Był to człowiek jak my – z pasją do gór – który odszedł zbyt wcześnie, z pewnością mając, jak to powiedział Tadeusz Orłowski, góry za powiekami.
Newsy o nowych drogach i pierwszych przejściach lubimy pisać najbardziej. Na szczęście dzięki baskijskiemu duetowi braci Pou dość często mamy ku temu sposobność. Nie zaskakuje nas więc ich ostatni sukces, czyli nowa linia Vibora (8a, 180 m), wytyczona na ścianie Urdón w hiszpańskim paśmie Picos de Europa. Do Hermanos dołączył Argentyńczyk Kico Cerdà, z którym we wrześniu poprowadzili Rayu (8c, 600m).
Wyjątkowa, jubileuszowa XXV edycja Festiwalu Górskiego im. Andrzeja Zawady przeszła już do historii, a wraz z nią gala wręczenia najważniejszych nagród alpinistycznych na świecie – Złotych Czekanów, która już po raz trzeci odbyła się w Lądku-Zdroju.
Stosunkowo niedawno mogliście przeczytać na naszej stronie o klasycznym przejściu Orbayu (8c, 500m ) Siebe Vanahee w hiszpańskim paśmie Picos de Europa. W rejonie przez pięć tygodni działali również hiszpańscy bracia Eneko i Iker Pou oraz towarzyszący im Argentyńczyk Kico Cerdà. Za sprawą tego doborowego trio, na południowej ścianie Peña Santa de Castilla powstała nowa droga - Rayu, o trudnościach sięgających stopnia 8c.
W nocy z piątku na sobotę 8 sierpnia Łukasz Dudek stanął na wierzchołku Cima Ovest w Dolomitach. Po 17 godzinach w ścianie ukończył wspinaczkę linią Pan Aroma 8c. Tego dnia wszystkie wyciągi poprowadził w pierwszej próbie.
Nagroda „Taternika” im. Jerzego Kukuczki to nie tylko nagroda sportowa za wynik – za wysokość, głębokość, za cyfrę. To nagroda za potęgę ducha, śmiałą myśl, zamysł, czasem wieloletnią konsekwencję w dążeniu do celu. Słowem za ducha gór.
Doczekaliśmy się wreszcie ogłoszenia laureatów Złotych Czekanów, które zostaną wręczone 19 września podczas gali zorganizowanej w ramach Festiwalu Górskiego im. Andrzeja Zawady w Lądku-Zdroju. W tym roku ośmioosobowe jury uhonorowało najważniejszym w świecie alpinizmu wyróżnieniem aż cztery przejścia. W oficjalnym komunikacie organizatorów Piolets d’Or nie zabrakło także hołdu złożonego zmarłemu niedawno Janowi Kiełkowskiemu. Podkreślono, że prace Polaka od wielu dekad ułatwiały czołowym alpinistom wybór celów.
Cztery dni temu Belg Siebe Vanhee pokonał klasycznie i w ciągu jednego dnia wielowyciągową drogę Orbayu (8c, 500m ) na hiszpańskim Picu Urriellu. Towarzyszył mu jego partner Ignacio Mulero oraz dokumentujący wydarzenie David Lopez.
Trzy tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że najważniejsze nagrody alpinistyczne na świecie, Złote Czekany, zostaną ponownie wręczone podczas Festiwalu Górskiego im. Andrzeja Zawady w Lądku-Zdroju. Długo czekaliśmy na tegoroczny werdykt, czyli informację, kto w trakcie gali 19 września otrzyma statuetki przedstawiające zatopione w lodowej górze logo Piolets d’Or. Już dziś z radością możemy przekazać, że tę największą, za całokształt górskich osiągnięć, na scenie Wielkiego Namiotu odbierze Catherine Destivelle. Znakomita francuska alpinistka jest pierwszą kobietą uhonorowaną nagrodą im. Waltera Bonattiego, premierowego laureata Piolet d’Or Carrière.
Świetne wieści napłynęły do nas z masywu Mont Blanc: dwójka naszych rodaków - Michał Czech (Scarpa, Grivel, Apriside) i Wadim Jabłoński (Eliteclimb, Apriside) pokonała legendarną i niezwykle długą grań Intégrale de Peuterey, prowadzącą na szczyt Mont Blanc. Było to najprawdopodobniej 5 polskie przejście, dokonane w świetnym czasie: cała akcja górska zajęła im 29 godzin.
W latach 2018 i 2019 organizatorzy najważniejszych nagród alpinistycznych na świecie zdecydowali się na ich wręczenie podczas Festiwalu Filmów Górskich im. Andrzeja Zawady, który odbędzie się w dniach 11-20 września. Z pewnością od wielu miesięcy środowisko ludzi gór zadawało sobie pytanie, czy Piolets d’Or zagoszczą w Polsce po raz trzeci. Wreszcie doczekaliśmy się odpowiedzi – Złote Czekany ponownie zostaną wręczone podczas lądeckiej imprezy. 19 września na scenie w Wielkim Namiocie, autorzy najlepszych przejść w stylu alpejskim dokonanych w 2019 roku, otrzymają statuetki z czekanem zatopionym w lodowej górze. Poznamy także kolejnego laureata Czekana za całokształt dokonań (Piolet d’Or Carriere) oraz alpinistę lub zespół, który otrzyma Polski Złoty Czekan.
Okazuje się, że zamknięcie gór spowodowane pandemią miało nieoczekiwanie zbawienne dla wspinaczy skutki – przynajmniej w Dolomitach, a dokładniej w masywie Civetta.
Na przełomie lutego i marca Sílvia Vidal, mistrzyni hakówki z Barcelony, jako pierwsza przeszła zachodnią ścianę Cerro Chileno w Patagonii (Chile, region Aysén). Oczywiście dokonała tego nową drogą, lecz na tym nie koniec imponujących osiągnięć – Vidal wspinała się solo (co w jej przypadku jest normą) i bez jakiegokolwiek wsparcia zewnątrz. A to oznaczało również całkowity brak łączności przez ponad miesiąc. W dolinie Chileno nie ma bowiem zasięgu sieci komórkowej, przez radiotelefon Sílvia nie miała z kim rozmawiać, a na sygnał GPS też trudno było liczyć… Z punktu widzenia mediów społecznościowych, Cerro Chileno to głęboki kosmos ;).
Wczoraj wieczorem dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci Jana Kiełkowskiego. Nie ma wątpliwości, że Jan na trwałe zapisał się w historii polskiego wspinania – dokonując honornych przejść na tatrzańskich ścianach i uczestnicząc w wielu wyprawach w góry świata, lecz również podejmując się tytanicznej pracy (wraz ze stałą współpracowniczką – żoną Małgorzatą), której owocem były nizliczone publikacje przewodników wspinaczkowych i alpinistycznych po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, Górach Azji, Tatrach oraz Dolomitach. Jednak prawdziwym opus magnum Kiełkowskich jest siedmiotomowa Wielka Encyklopedia Gór i Alpinizmu, pozostająca najbardziej szczegółowym tego typu opracowaniem, jakie ukazało się na świecie!
W związku z szerzącą się pandemią koronawirusa, Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu wystosował apel do środowiska wspinaczkowego.
W dniach 5-7 marca w zespole Gosia Jurewicz - Józek Soszyński pokonaliśmy zachodni filar Hårstadnebby – szczytu położonego u wylotu doliny Litldalen, w środkowej Norwegii.
Aż 27 lat od powstania czekała na uklasycznienie 400-metrowa, wielowyciągowa linia Déjà w szwajcarskim masywie Rätikon. Pierwszego przejścia w stylu free dokonał Fabi Buhl - Niemiec nad drogą pracował z różnymi partnerami od 4 sezonów, a sukces nie przyszedł łatwo...
Pod koniec lata ukraińskiemu zespołowi w składzie: Aleksiej Litowczenko – Jarosław Rewa – Władimir Roszko udało się wytyczyć nową drogę na kaukaskim szczycie Abudalauris Czauchi (3845 m n.m.p.) w masywie Czauchi.
Przedwczoraj świetnego przejścia kultowej linii The Nose, na równie popularnej ścianie El Capitan, w nienagannym, klasycznym stylu dokonali Barbara Zangerl i Jacopo Larcher. Chociaż klasyczna wspinaczka na The Nose jest stosunkowo rzadka, to przejście zespołu było już drugim tego tygodnia. Kilka dni wcześniej sztuka ta udała się belgijskiemu wspinaczowi Sébastienowi Berthe’owi.
Na koniec i tak już niestety wyjątkowo tragicznego roku jeżeli chodzi o bilans ofiar, góry zebrały kolejne śmiertelne żniwo. Tym razem podczas wspinaczki na Aiguille du Plan w masywie Mont Blanc zginęła dwójka francuskich alpinistów - Max Bonniot i Pierre Labbre.