facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2015-11-12
 

Annapurna IV: wiatr i opady śniegu mogą pokrzyżować plany

Przed chłopakami kluczowe decyzje dotyczące losów wyprawy.

11.11.15 BC. Po intensywnym czasie spędzonym w górach powróciliśmy do bazy. Naszym celem było osiągnięcie aklimatyzacyjnej wysokości przygotowującej nas do ataku. Zarówno w dolnych jak i wyższych partiach warunki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dolina, w której się znajdujemy posiada swój unikalny mikroklimat. Położona w niedużej odległości dżungla i związana z tym wilgoć powodują codzienne mgły, które przychodzą ok 12-13 i pozostają w dolinie aż do wieczora. Od przybycia do bazy przyniosły nam niemal metr opadów śniegu, podczas gdy w okresie tym nasze namioty powinny być rozbite na zielonej trawie. W trakcie naszego podejścia staraliśmy się wspiąć możliwie najwyżej, niestety regularne obrywy seraków, lawiny i obrywające się moreny lodowca zmusiły nas do dużej ostrożności i zrezygnowania z planowanej wspinaczki. Decyzja ta okazała się mądra, gdy tylko zeszliśmy w niższe partie ściany w górach rozszalał się wiatr ponad 100 km/h oraz obrywy w linii naszej trasy. Doświadczenie i nos już nie raz uratowały nam w opresji tyłki, jednak tym razem mieliśmy dużo szczęścia. Temperatury niezmiennie spadają w wyższych partiach do - 35/40 stC. Michał odmroził w trakcie wyjścia palce u stóp. W trakcie przekraczania kuluarów oraz moren lodowców zauważyliśmy duży ruch lodu. Spowodowane jest to zmianami temperatur pomiędzy dniem, a nocą. Palące w ciągu kilku godzin dnia słońce wytapia lód, rozmacza śnieg i rozbiera nas z grubszych warstw ubrań. Pokonywanie takich odcinków odbiera dużo sił. Jesteśmy dobrze przygotowani sprzętowo jak i odzieżowo, dlatego możemy odpowiednio reagować w każdej sytuacji. Mądrość górska nie idzie w parze z bohaterstwem dlatego w najbliższym czasie zasiadamy do decyzji. Podczas gdy piszę tego newsa wiatr schodzi w niższe partie ściany, przypuszczamy, że niedługo przywitamy go w bazie. Wzmacniamy namioty. Muszę przyznać, że ta góra sprawdza naszą cierpliwość. Bez wątpienia przebywamy już w warunkach himalajskiej zimy, która w tym sezonie nieco się pośpieszyła. Wspinaczka techniczna na takie ściany jak Annapurna IV wyklucza użycie kombinezonów puchowych, jak i cieplejszych butów himalajskich, a bez takiego sprzętu poruszanie się w tych warunkach może być ryzykowne. Tak wygląda nasza sytuacja. Patrząc obiektywnie nie popełniliśmy żadnego błędu taktycznego, skrupulatnie planujemy oraz omawiamy każdy kolejny krok. Czas, w którym się tutaj znaleźliśmy wg naszych konsultacji jest najlepszy z możliwych. Z tego, co wiemy problem który napotkaliśmy dotyczy również innych wypraw działających w okolicy Khumbu. Janusz był w tej dolinie w 2001 roku. Jego spostrzeżenia pokrywają się ze zjawiskami topnienia lodu i cofania się lodowców w Alpach. Odsłonięta skała jest krucha i nierzadko zagrożona kamiennymi lawinami. Ziemia się zmienia, a nieodwracalne zmiany widać niemal z roku na rok. Tam, gdzie przed laty był kuluar śnieżny lub lodowy- teraz jest w dosłownym tego znaczeniu kamieniołom. Tak wyglądają dziś nasze spostrzeżenia. Koledzy alpiniści z pewnością doświadczyli tego nie raz na własnej skórze. Dziękujemy, że jesteście z nami. Dziś mamy czas na myślenie i rozmowy- co dalej. Nie chcemy odpuszczać, bowiem zbyt dużo przeszliśmy, by się tu znaleźć. Na drogę potrzebujemy 7-10 dni spokoju, jeśli wiatr nie ucichnie i warunki się nie zmienią- góry nie dadzą nam szansy. W najbliższym czasie przekażemy wam naszą decyzję odnośnie dalszego działania.
Pozdrowienia z bazy!
BCAIV team.

 
 
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
Kinga
 
Kinga
 
Goryonline
 
2023-02-16
GÓRY
 

Pustki po ośmiotysięcznikach nie będzie

Komentuj 0
Goryonline
 
2023-01-30
GÓRY
 

Zimowe Dhaulagiri

Komentuj 0
Goryonline
 
2022-09-13
GÓRY
 

Andrzej Bargiel - Khumbu Icefall

Komentuj 0
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com